PolskaPiotr Piętak, opozycjonista, odpowiada na słynny wywiad Jarosława Kaczyńskiego

Piotr Piętak, opozycjonista, odpowiada na słynny wywiad Jarosława Kaczyńskiego

Piotr Piętak, opozycjonista, odpowiada na słynny wywiad Jarosława Kaczyńskiego. - Dlaczego się kompromitujesz? Czy wierzysz w bajki, które sam wymyślasz? - pisze na swoim blogu w emocjonalnym wpisie. - Dlaczego robisz sobie z nas kpiny? - pyta.

Piotr Piętak, opozycjonista, odpowiada na słynny wywiad Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński

14.12.2012 | aktual.: 14.12.2012 16:19

"W latach 1980-1981 pracowałem z J. Kaczyńskim w Ośrodku Badań Społecznych NSZZ 'Solidarność' Regionu Mazowsze, założonym przez A. Macierewicza. Przyszły prezes PiS zajmował się sprawami prawnymi, ja byłem red. dziennika 'Wiadomości Dnia'" - zaczyna Piotr Piętak swój wpis na blogu na portalu Salon24.

"Po wybuchu stanu wojennego J. Kaczyński twierdził - w jednym z wywiadów - że w podziemiu szukał ze mną kontaktu i jakoś nie znalazł. Otóż są to brednie. Gdyby szukał (od 14 grudnia 1981 r. wydawaliśmy pismo 'Wiadomości', będące kontynuacją dziennika 'Wiadomości Dnia') to by znalazł, gdyby chciał działać, to by działał" - pisze Piętak. I podkreśla: nikt nie miałby pretensji, gdyby nie ten wywiad.

"Prezes mówi, że współpracował z 'Głosem', ja bardzo przepraszam, ale w lutym 1982 roku odbyła się dyskusja na temat stanu wojennego redakcji 'Głosu' i 'Wiadomości', w której brali udział L. Dorn, P. Strzałkowski, M. Gugulski i niżej podpisany. Była ona opublikowana w 'Głosie'. Nie brałeś w niej udziału, nie myślałeś, nie przelewałeś myśli na papier, bo gdybyś to robił, toby jakiś ślad po tej aktywności pozostał" - pisze.

I dodaje: "Ani razu nie spotkałem Cię na wspólnych zebraniach, ani razu nikt nie wspominał, że działasz, że piszesz. Dlaczego z nas wszystkich - myślę o ludziach podziemia - kpiny sobie robisz, dlaczego nas obrażasz tym groteskowym wywiadem? Pierwsze dwa-trzy miesiące stanu wojennego to był naprawdę strach, nie można tego czasu porównać z latami np. 1985-89, bo to jest kpina z historii".

Piotr Piętak to opozycjonista, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w latach 2006-2007, gdy ministrem był Ludwik Dorn, a premierami najpierw Kazimierz Marcinkiewicz, a później Jarosław Kaczyński.

W 2008 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Odmówił jednak przyjęcia odznaczenia. W swoim oświadczeniu napisał, że po formalnym zdelegalizowaniu "Solidarności" w 1982 r. i wyjściu na wolność w 1983 r. zaprzestał on działalności podziemnej. "Wiem, że moja postawa jest - być może - godna potępienia, ale nie zamierzam dzisiaj po latach - wzorem niestety wielu znanych mi ludzi - jej zakłamywać" - czytamy w oświadczeniu.

Piętak odmówił przyjęcia orderu także ze względu na osobę Lecha Kaczyńskiego. "Po zwycięskich wyborach na jesieni 2005 r. na wiecu prezydent elekt wypowiedział następujące słowa pod adresem swego brata bliźniaka Jarosława Kaczyńskiego: 'melduję, Panie Prezesie, zadanie zostało wykonane'. To były - dla wielu ludzi - słowa wstrząsające, bo kim tak naprawdę jest prezydent L. Kaczyński? Podwładnym swego brata bliźniaka?" - napisał w oświadczeniu. Zdaniem byłego wiceministra w rządzie PiS te słowa całkowicie zaprzeczały programowi PiS. "Jak można było traktować poważnie ten program, jeżeli prezydent elekt nad procedury państwowe przekłada więzi rodzinno-emocjonalne?" - napisał Piętak.

Kaczyński miał gorzej niż internowani?

- Wieczorem mnie wypuścili i było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym, bo przecież działałem cały czas. Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Gazetą Polską", mówiąc o początkach stanu wojennego.

Kaczyński odpowiedział na słowa Donalda Tuska, który odnosząc się do organizowanego w tym roku marszu 13 grudnia, powiedział, że razem ze studentami Uniwersytetu Gdańskiego przeszedł wówczas w kierunku Stoczni Gdańskiej. "Dzisiejszych polityków, wśród tych z niedużej grupy odważnych, jakoś nie widziałem. Dzisiaj szeregi tych bardzo ambitnych i odważnych rewolucjonistów są zdecydowanie większe niż 13 grudnia 1981 roku" - dodał Tusk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3053)