Piotr Gąsowski zadebiutował w "Szkle kontaktowym". Od razu wyszedł z pewną propozycją
Piotr Gąsowski zadebiutował jako prowadzący "Szkła kontaktowego" w TVN24. Jego występ spotkał się z różnorodnymi reakcjami widzów. Aktor podszedł do nowej roli z powagą, co podkreślił w rozmowie z Tomaszem Sianeckim.
Piotr Gąsowski, znany aktor i prezenter, zadebiutował w roli prowadzącego "Szkło kontaktowe" w TVN24. Jego pierwsze wystąpienie rozpoczęło się od humorystycznego protestu, gdyż nie znalazł się w czołówce programu.
- Chciałem zaprotestować już na początku - powiedział z uśmiechem prowadzący.
Debiut Gąsowskiego w "Szkle kontaktowym"
Podczas programu Gąsowski przyznał, że z nerwów nie jadł od rana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy dbają o nasze bezpieczeństwo? Ekspert nie pozostawia złudzeń
- Jestem zaszczycony, że jestem w tym programie. Jest to dla mnie wyróżnienie i postaram się państwa nie zawieść - mówił wyraźnie przejęty.
Widzowie dzwoniący do studia serdecznie go witali, a w trakcie debiutu Gąsowski skupił się na poważnych tematach, takich jak bezpieczeństwo Polski i plan "Tarcza Wschód". Aktor przyznał, że ze strachu oglądał wszystkie materiały, by być dobrze przygotowanym.
Choć Gąsowski znany jest z kabaretowego stylu, w "Szkle kontaktowym" postawił na powagę. Jego wypowiedzi były zachowawcze, ale zgodne z linią programową stacji. Aktor starał się, by jego słowa były traktowane poważnie.
Nietypowa propozycja Gąsowskiego dla Karola Nawrockiego
Podczas programu Gąsowski wprowadził nieco humoru, opowiadając anegdoty i proponując nowe określenie "dontlajker" zamiast "hejter". W żartach zaoferował też pomoc wizerunkową dla Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta.
- Ja za niewielkie pieniądze mógłbym się tym zająć - zażartował.
Debiut Gąsowskiego w "Szkle kontaktowym" spotkał się z różnymi reakcjami, ale aktor pokazał, że potrafi dostosować się do nowej roli. Jego zaangażowanie i powaga w podejściu do tematów politycznych zostały docenione przez widzów.
Źródło: Kultura Gazeta.pl