Pilskie. Zderzyły się dwa bociany. “Aż mi się wierzyć nie chce” - mówi zoolog
W gminie Szydłowo w Pilskiem doszło do nietypowego wypadku. Dwa bociany białe, które wystartowały do lotu, zderzyły się w powietrzu. Sytuację na Facebooku opisali zszokowani pracownicy firmy - świadkowie ptasiej kolizji. Z niedowierzaniem zareagowali również eksperci.
Firma Eneris zajmuje się zarządzaniem odpadami, które składuje m.in. w Kłodzie w powiecie pilskim. To właśnie na terenie jednego ze składowisk zderzyły się dwa bociany.
- Wystartowały razem, po czym na wysokości ok. 3 metrów doszło do kolizji i jeden z nich spadł. Nasi pracownicy szybko zareagowali i powiadomili o tym zdarzeniu. Chwilę później skontaktowaliśmy się z Gminą Szydłowo, która podjęła stosowne kroki celem pomocy poszkodowanemu bocianowi - napisała firma Eneris w facebookowym poście.
Pechowa kolizja
Wypadek ptaków skomentował zoolog.
– Bociany się zderzyły? Aż mi się wierzyć nie chce. To u ptaków się nie zdarza. Owszem, zderzają się ze sobą, ale umyślnie, np. gdy drapieżnik atakuje ofiarę – argumentuje dr hab. Tadeusz Mizera z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu “Gazecie Wyborczej”.
Latanie i migracja ptaków odbywa się w bardzo dużym porządku. Nawet przy dużych stadach nie dochodzi do zderzeń. Wynika to z faktu, że ptaki dbają o odpowiedni szyk i odległość. W dużej mierze odpowiada za to lider stada, który jednak zmienia się regularnie w trakcie lotu. Bierze na siebie największy opór powietrza i traci najwięcej sił. - wyjaśnią Mizera.
Niewyjaśnione okoliczności wypadku
Co zatem spowodowało zderzenie bocianów?
Zoolog z takim przypadkiem wcześniej się nie spotkał. - Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to wiek ptaków. Może to osobniki tegoroczne, bardzo młode, które jeszcze wszystkiego muszą się nauczyć – dodaje dr Mizera.
Ptasia rekonwalescencja
Chorego bociana przewieziono do szpitalika dla Kociąt w Pile. Jak dowiedzieli się przejęci pracownicy firmy, bocian czuje się już lepiej i aktualnie przechodzi rehabilitację.
Źródło: Gazeta Wyborcza