Piłka nożna: Liga szkocka - 5. kolejka Scottish Premier League
Rangersi na kolanach
Nikt kibicujący Celticowi, nawet w najśmielszych oczekiwaniach, nie oczekiwał takiego rozstrzygnięcia. Przez siedem kolejnych derbów Starych Firm, nie udało się piłkarzom z Parkhead wygrać z odwiecznym rywalem. Dlatego też przed meczem Martin O’Neill niechętnie dzielił się wrażeniami z dziennikarzami, nieudolnie ukrywając swoje zdenerwowanie.
Szybko jednak na jego twarzy zagościł uśmiech, bowiem pierwszą bramkę dla Celticu zdobył już w 52. sekundzie Chris Sutton.
Celtowie tymczasem raz po raz zagrażali bramce Klosa. Wspaniale rozgrywał Moravcik. Wystawienie 36-letniego Słowaka w miejsce Eyala Berkovica było bardzo dobrym posunięciem O’Neilla. W obronie brylowali Allan Stubbs i przybyły z Rody Kerkrade Holender Joos Valgaeren. Przed sezonem wiele mówiło się o tym, że Valgaeren zamiast do Celticu przejdzie do Rangersów. Jak na razie swojego wyboru chyba nie żałuje. Po meczu O’Neill potrafił zachować spokój. - Rozegraliśmy dopiero pięć spotkań, do końca pozostało nam tylko... trzydzieści trzy. Rozumiem zadowolenie fanów, jednak dopiero teraz wkurzyliśmy Rangersów. Zaczną nas doceniać, ponieważ zobaczyli, że wyrósł im bardzo groźny konkurent. Co zrozumiałe w znacznie innym humorze był Advocaat. - To najgorszy mecz Rangersów od kiedy tutaj jestem. Byliśmy tego dnia po prostu bardzo słabi, natomiast Celtom wychodziło wszystko.
Calderwood poszedł się napić, nerwowy Bonetti
Znacznie lepiej niż oczekiwano spisuje się Dunfermline. Menedżer tego klubu Jimmy Calderwood był zachwycony po zwycięstwie swojej drużyny nad Dundee Utd. - Gra i zdobycz punktowa jest znacznie lepsza niż się spodziewałem. Chodźmy lepiej zrobić zdjęcie tabeli na telegazecie, a potem na drinka! - zachęcał dziennikarzy zachwycony Calderwood. Bardzo nerwowo było w meczu Dundee z Hearts. Przez cały mecz zawodnicy bardziej koncentrowali się na faulowaniu, niż na grze w piłkę. Po przerwie grający menedżer gospodarzy, Ivano Bonetti, zdenerwowany sam wszedł na boisko. On także wielokrotnie został powalony na murawę. - „Serca” mówią, że są trzecią siłą w szkockim futbolu. To bzdura! My jesteśmy dużo lepsi od nich. Co do karnego, który sam sprokurowałem, to jestem wściekły na siebie. Owszem dotykałem Junanjo, ale on nabrał sędziego. Nie mam za to do niego pretensji, gdyż zrobił co powinien zrobić - mówił rozgoryczony Włoch.
Na czele nadal Hibernian, które rozegrało jeden mecz więcej. W bardzo dobrej formie jest francuski internacjonał Franck Sauzee. Mimo prowadzenia w ligowej tabeli spokój zachowuje menedżer The Hibs Alex McLeish. - Prowadzenie na pewno cieszy. Zdaję sobie jednak sprawę, że prawdziwy egzamin dopiero przed nami. Rangersi i Celtowie są potencjalnie znacznie lepsi od nas. A egzamin na Parkhead już się zbliża.
Rafał Golian
Wyniki 5. kolejki Scottish Premier League:
Sobota, 26 sierpnia:
* DUNFERMLINE* - Dundee Utd. 1:0 (Crawford 42)
HIBERNIAN - St Mirren 2:0 (Lovell 43 i 90)
St. Johnstone - Kilmarnock 1:1 (T. Lovenkrands 13 - McLaren 14)
Niedziela, 27 sierpnia:
CELTIC GLASGOW - Glasgow Rangers 6:2 (Sutton 1 i 90, Petrov 8, Lambert 11, Larsson 50 i 62 - Reyna 40, Dodds 55 karny)
Dundee FC - Hearts 1:1 (Caballero 57 - Cameron 86 karny)
Motherwell - Aberdeen 1:1 (McCulloch - Winters 10)
Drużyna Mecze Pkt. Bramki
1. Hibernian 6 16 13-1
2. Celtic 5 15 15-6
3. Rangers 5 12 15-11
4. Dunfermline 6 8 4-8
5. Dundee 6 7 8-8
6. Kilmarnock 6 7 8-10
7. St Johnstone 5 6 7-7
8. Aberdeen 5 6 4-5
9. Hearts 5 4 6-8
10.
St Mirren 5 3 4-9
11.
Motherwell 6 2 4-9
12.
Dundee Utd. 5 1 3-9
Strzelcy:
7 - Billy Dodds (Rangers)
5 - Chris Sutton, Henrik Larsson (obaj Celtic)