Pijany policjant rozbił na drzewie samochód
Prawie półtora promila alkoholu we krwi miał policjant z Krosna Odrzańskiego, który rozbił na drzewie prywatny samochód. Później mężczyzna namawiał swego kolegę do składania fałszywych zeznań.
22.03.2006 10:00
Policja dowiedziała się o całym zdarzeniu dzięki informacji od świadków zdarzenia. Z ich relacji wynikało, że po uderzeniu w drzewo kierowca samochodu porzucił pojazd i uciekł. Kilkadziesiąt minut później do policjantów zabezpieczających rozbity samochód podszedł mężczyzna, który przyznał się do spowodowania kolizji.
Policja doszła jednak do wniosku, że wszystko zostało sfingowane i skierowała sprawę do prokuratury, która potwierdziła ich podejrzenia. Zdaniem prokuratora Kazimierza Rubaszewskiego, za kierownicą rozbitego samochodu z pewnością siedział pijany policjant. Świadczą o tym nagrania z policyjnych kamer, które kilka minut przed zdarzeniem zarejestrowały wsiadającego do samochodu funkcjonariusza.
Prokuratura domaga się aresztowania zarówno policjanta, jak i mężczyzny, który pomagał w zatuszowaniu sprawy. Obaj będą odpowiadać, między innymi, za składanie fałszywych zeznań.