Pijany pirat-recydywista pędził 160 km/h ulicami miast
23-letni pijany kierowca-recydywista
uciekał przed policją ulicami zagłębiowskich miast z
prędkością dochodzącą do 160 kilometrów na godzinę. Po rozbiciu
auta na latarni, rzucił się z pięściami na zatrzymujących go
policjantów, dwukrotnie też próbował im uciekać.
Jak poinformował Piotr Bieniak z biura prasowego śląskiej policji, nad ranem będzińscy policjanci postanowili zatrzymać do kontroli drogowej volkswagena golfa. Kierujący tym pojazdem zaczął uciekać.
Pirat pędził przez Czeladź, potem przez centrum Będzina, w końcu rozbił się na latarni w Wojkowicach. Gdy policjanci udzielali zamroczonemu uderzeniem mężczyźnie pierwszej pomocy, poczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało 1,66 promila alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu.
23-latek, zorientowawszy się, że zatrzymują go policjanci, zaczął zachowywać się agresywnie - rzucił się na funkcjonariuszy, dwukrotnie też próbował wyrywać się i uciekać; ci jednak obezwładnili go i przewieźli do policyjnego aresztu.
Po dokładnym sprawdzeniu tożsamości zatrzymanego, okazało się, że na kierowaniu po pijanemu został przyłapany już trzeci raz w tym roku. W związku z poprzednimi zatrzymaniami niedawno zapadł prawomocny wyrok sądu m.in. zakazujący mu prowadzenia pojazdów.
Jeszcze w środę przestępca zostanie doprowadzony do prokuratora - przedstawione zostaną mu zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym, niezastosowania się do prawomocnego wyroku sądowego, czynnej napaści i znieważenia funkcjonariuszy policji, a także spowodowania kolizji drogowej.
Prokurator najprawdopodobniej będzie też wnioskował o aresztowanie mężczyzny, przed sądem będzie on odpowiadał jako recydywista.