Pijany mściciel ledwo uszedł z życiem
Policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę, który z zemsty wypuścił wodę ze stawu hodowlanego. Omal nie stracił przy tym życia. Wszystko dlatego, że kilka tygodni wcześniej właściciel stawu zabronił mu połowów.
40-letni mieszkaniec gminy Krasiczyn udał się do lasu na grzyby. Był pijany, grzyby "nie brały", więc wkrótce zmorzył go sen. Gdy mężczyzna się obudził, przypomniał sobie właściciela pobliskiego stawu, który kilka tygodni wcześniej zabronił mu połowów i przegonił go ze swojego terenu. Postanowił, że się zemści.
Mężczyzna poszedł nad staw w miejscowości Kopysno i - wykorzystując nieobecność właściciela - wyciągnął drewnianą zasuwę ze śluzy, by wypuścić wodę. W tym przypadku zemsta nie była słodka. Silny strumień wody przewrócił 40-latka i przygniótł go do kraty. Gdyby nie pomoc przypadkowego świadka, mógłby stracić życie.
Pijany mściciel trafił w ręce policji. Miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Teraz odpowie za swój czyn przed sądem.
Wartość zniszczonego narybku oszacowano na około 3 tys. zł.