Pijany kierowca przejechał dwuletnie dziecko
W wsi Guzy (Podlaskie) dwuletnie dziecko
zginęło pod kołami volkswagena, którego kierowca miał w wydychanym
powietrzu ponad 2,5 promila alkoholu. Chłopczyk wbiegł na jezdnię
z chodnika. 31-letni sprawca po wypadku uciekł, zatrzymano go
niedługo potem we własnym domu - poinformowała policja.
05.10.2005 09:20
Do wypadku doszło we wtorek po południu. Z dzieckiem spacerowała jego matka. Chłopczyk wbiegł z chodnika na jezdnię, wprost po koła volkswagena jadącego jej środkiem. Jak poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, dziecko zostało wciągnięte pod podwozie samochodu, który zatrzymał się dopiero po przejechaniu przez jego kierowcę kilkudziesięciu metrów.
Według świadków, kierowca wysiadł z auta (chwiał się na nogach), ale korzystając z zamieszania, które powstało w miejscu wypadku, wsiadł z powrotem i odjechał.
Wezwane pogotowie próbowało reanimować dziecko, nie przyniosło to jednak rezultatu.
Niedługo po wypadku policjanci zatrzymali kierowcę volkswagena w jego mieszkaniu. Okazało się, że mieszkaniec jednej z wsi koło Moniek w wydychanym powietrzu miał ponad 2,5 promila alkoholu. Na noc trafił do policyjnej izbie zatrzymań, w środę od rana jest przesłuchiwany w komendzie powiatowej policji w Mońkach, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Policja nie wyklucza wniosku o areszt tymczasowy kierowcy, któremu grozi nie tylko kara za spowodowanie po pijanemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ale także za ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Jak podała policja, w ciągu ośmiu miesięcy tego roku zatrzymano w Podlaskiem prawie 5,5 tys. nietrzeźwych kierujących pojazdami. W tym samym okresie pijani spowodowali 132 wypadki drogowe, w wyniku których 26 osób zginęło, a 149 zostało rannych.