"Pij gruzińskie wina - nie bój się Putina"
"Pij gruzińskie wina - nie bój się Putina" - pod takim hasłem na warszawskiej starówce członkowie inicjatywy "Solidarni z Gruzją" zorganizowali happening.
Współorganizator imprezy Piotr Lisiewicz argumentował, że Polacy powinni kupować gruzińskie produkty, żeby wesprzeć tamtejszą gospodarkę. Podkreśla, że Władimir Putin wprowadził w 2005 roku embargo na gruzińskie wino, aby osłabić tamtejszą ekonomię.
Przechodnie mogli spróbować między innymi gruzińskiej wody, czy wina. Większości, taka forma pomocy bardzo się spodobała.
Tamtejsze wino i woda mineralna są podstawowymi produktami eksportowymi Gruzji. W 2005 roku Rosja wprowadziła embargo na te produkty. Do tego czasu była ich największym konsumentem.
Tymczasem jak poinformował tvp.info Komisja Europejska zajmie się sprawą zmniejszenia cła na import gruzińskiego wina do krajów Unii. To efekt interpelacji europosła Bogusława Sonika, który chce w ten sposób zademonstrować solidarność UE z Gruzją.
Musimy zdobyć się na gest, który pokaże nasze poparcie dla Gruzji. Dlatego zwrócę się do Komisji Europejskiej z zapytaniem, czy możliwe jest zmniejszenie cła na import gruzińskiego wina do krajów Europy. Być może Komisja Europejska zajmie się tą kwestią już w przyszłą środę - mówi Bogusław Sonik, eurodeputowany z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Sonik przyznaje, że sprawa konfliktu zbrojnego w Gruzji na pewno będzie głównym tematem debat eurodeputowanych na wtorkowym spotkaniu komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, jednak istotne jest aby podjąć jakieś konkretne decyzje. Wcześniej pojawiła się już podobna inicjatywa w przypadku Mołdowy, jednak skończyła się na ogólnikowej zachęcie, aby kupować mołdawskie wina. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej - mówi Sonik.