Potwierdził, że Blok zarejestrował 93 kandydatów i ocenił to jako ogromny sukces, bo zbieranie podpisów było bardzo trudne w obecnej sytuacji społecznej i politycznej, a za zbierającymi kandydatami nie stały żadne partyjne struktury.
Blok nie korzystał też - mówił Piesiewicz - z udogodnień ordynacji takich jak przy zbieraniu podpisów w wyborach do Sejmu.
Zebranie podpisów pod 93 kandydatami to - zdaniem Piesiewicza - dowód, że kandydaci Bloku zostali dobrze wytypowani, skoro przeszli przez taką weryfikację.
Sześć przypadków, w których nie udało się zebrać podpisów, wynikło - w opinii Piesiewicza - z miejscowych nieporozumień.
Piesiewicz poinformował też, że Blok Senat 2001, by zaistnieć w wyborach, weźmie kredyt ok. 900 tys. zł. (an)