Dramat na kolejce w Zakopanem. Nie żyje pies
Pies, który spadł z kolejki wyciągu narciarskiego na Polanie Szymoszkowej, nie przeżył - podała prokuratura. Policja sprawdza, jak doszło w ogóle do tego, że zwierzę samo znalazło się na kolejce.
W sobotę podczas jednego z ostatnich kursów kolejki na Polanę Szymoszkową turyści zobaczyli na krzesełkach samotnego psa. W pewnym momencie zwierzę skoczyło z dużej wysokości.
Początkowo śledczy poinformowali, że pies jedynie odniósł "obrażenia w postaci stłuczenia lewego płuca". Później śledczy jednak przekazali, że zwierzę nie przeżyło - podało TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja prowadzi czynności
Policja w Zakopanem bada sprawę. Zabezpieczono monitoring i ustalono, kto pracował przy obsłudze obiektu.
Sprawa została zarejestrowana w prokuraturze. Postępowanie nie zostało jednak na razie wszczęte.
Głos w sprawie zdarzenia zabrał także prezes spółki zarządzającej kolejką Szymoszkową Jan Walkosz-Jambor zapewnił, że "sprawa na pewno zostanie wyjaśniona". - Jeśli został złamany regulamin, na pewno zostaną wyciągnięte konsekwencje - przekazał portalowi tvn24.pl
Czytaj więcej: