Pies wpadł do rzeki. Strażacy okazali się bohaterami
Do nietypowej akcji ratunkowej doszło we wsi Przysietnica na Podkarpaciu. Do przepływającej przez nią rzeki wpadł pies. Dostrzegli to mieszkańcy i poprosili o pomoc strażaków, którzy akurat w tym czasie roznosili po okolicy swoje kalendarze.
21.12.2021 13:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak poinformowali w mediach społecznościowych strażacy-ochotnicy ze wsi Przysietnica na Podkarpaciu, sprawne działanie pozwoliło uratować życie czworonoga. Pies wpadł do przepływającej w okolicy rzeki i nie był w stanie wydostać się na brzeg. Ze względu na niską temperaturę, był skrajnie wycieńczony i trząsł się z zimna.
Pies wpadł do rzeki. Strażacy okazali się bohaterami
"Po wydobyciu psa z lodowatej wody, przetransportowaliśmy go do właścicielki, gdzie czekało już na niego ciepłe pomieszczenie i późniejsza kontrola weterynaryjna" - przekazali strażacy, którzy podkreślili, że dla nich "każde życie się liczy".
Ze względu na wychłodzenie organizmu, pies został zabezpieczony specjalną folią termiczną, jaką często stosuje się chociażby podczas wypadków komunikacyjnych. Dzięki temu nie doszło do dalszego wychłodzenia organizmu czworonoga.
Strażacy ratują zwierzęta
Tym samym strażacy po raz kolejny okazali się bohaterami. Jak się okazuje, służby często są proszone o pomoc w tego typu sytuacjach. Przed tygodniem w Rybniku na Górnym Śląsku kobieta wrzuciła szczeniaka do kontenera z używaną odzieżą, skazując go na pewną śmierć. Zdarzenie dostrzegł jeden z mieszkańców i zawiadomił służby.
W tym przypadku również skończyło się szczęśliwie - strażacy z Rybnika siłą otworzyli kontener i wydobyli z jego wnętrza zmarznięte zwierzę. 33-latka, która pozbyła się psa, usłyszała już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi jej za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Swoje zachowanie tłumaczyła problemami rodzinnymi i finansowymi.