ŚwiatPierwszy z mistrali już w Egipcie. Francuski okręt desantowy nazwany został "Gamal Abdel Naser"

Pierwszy z mistrali już w Egipcie. Francuski okręt desantowy nazwany został "Gamal Abdel Naser"

• Egipt otrzymał pierwszy z dwóch okrętów desantowych typu Mistral
• Sprzedany został Kairowi przez Francję, po anulowaniu umowy z Rosją
• Zgodnie z umową podpisaną w ubiegłym roku drugi ma dotrzeć we wrześniu

Pierwszy z mistrali już w Egipcie. Francuski okręt desantowy nazwany został "Gamal Abdel Naser"
Źródło zdjęć: © PAP | EDDY LEMAISTRE

02.06.2016 | aktual.: 02.06.2016 15:49

Egipt otrzymał pierwszy z dwóch okrętów desantowych typu Mistral, sprzedanych przez Francję Kairowi po anulowaniu umowy z Rosją w związku z jej rolą w konflikcie na Ukrainie. Zgodnie z umową podpisaną w ubiegłym roku drugi ma dotrzeć we wrześniu.

- Zwiększa to nasze zdolności bojowe i potencjał realizowania długoterminowych misji morskich - powiedział egipski minister obrony Sedki Sobhi w czasie uroczystości przekazania okrętu w Saint-Nazaire.

Egipska telewizja poinformowała, że okręt, nazwany "Gamal Abdel Naser", ku czci autorytarnego prezydenta Egiptu w latach 1956-1970, zmierza do portu w Aleksandrii, gdzie jest oczekiwany w ciągu kilku tygodni.

Desantowiec, wyposażony w systemy obrony przeciwrakietowej i radarowej nawigacji, może przyjąć do 16 śmigłowców i dysponuje pasami startowymi dla sześciu maszyn - podkreśliła telewizja.

Francuskie władze w sierpniu 2015 roku ostatecznie anulowały wart 1,2 mld euro kontrakt na dostawę mistrali do Rosji, w odpowiedzi na rosyjskie zaangażowanie w konflikt we wschodniej Ukrainie. Egipt kupił dwa okręty za ok. 950 mln euro, dzięki finansowemu wsparciu Arabii Saudyjskiej.

Okręty, które przeznaczono dla Rosji, miały nazywać się "Władywostok" i "Sewastopol". Po zawarciu kontraktu z Kairem przechrzczono je na "Gamal Abdel Naser" i "Anwar as-Sadat", od nazwisk prezydentów Egiptu.

Kair zabiegał o zwiększenie swego potencjału w obliczu trwającej od dwóch lat rebelii na północy Synaju i w związku z obawami przed rozlaniem się konfliktu w sąsiedniej Libii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (103)