Pierwszy dzień 12. Przystanku Woodstock minął spokojnie

Minionej doby policja czuwająca nad porządkiem podczas festiwalu odnotowała kilka drobnych kradzieży, zatrzymano 9 osób za posiadanie narkotyków oraz jedną za uszkodzenie mienia.

Nad zabezpieczeniem Przystanku pracuje w Kostrzynie nad Odrą ponad półtora tys. policjantów. Obok nich, w akcję z tym związaną zaangażowane są także inne służby, m.in. straż graniczna, straż pożarna i służba zdrowia.

Jak przekazał PAP z-ca dyrektora kostrzyńskiego szpitala Józef Szymański, od strony medycznej pierwszy dzień festiwalu także miał bardzo spokojny przebieg.

Nasze ambulatorium chirurgiczne przyjęło 51. osób, najczęściej chodziło o ukąszenia owadów, skutki pobicia czy zatrucia. Trzy razy wyjeżdżała na pole nasza karetka ratunkowa - powiedział Szymański. Kilka osób hospitalizowano m.in. ze względu na odwodnienie i przegrzanie.

Pierwszego dnia Woodstocku przed festiwalową publicznością na dużej scenie wystąpiło 16 grup z kraju i zagranicy, prezentujących najróżniejsze gatunki muzyki od heavy metalu poprzez rock, reggae, muzykę celtycką po łagodne brzmienia Wolnej Grupy Bukowina; jedna z gwiazd był zespół Big Cyc, który zagrał na otwarcie Woodstocku.

Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, w sukurs uczestnikom festiwalu przyszła pogoda. Po kilku tygodniach w Lubuskiem wreszcie spadł deszcz i nieco się ochłodziło. Około północy deszcz przyniósł ulgę wszystkim bawiącym się, również z tego powodu, że dzięki niemu zniknęły tumany pyłu wznoszącego się wokół tańczących uczestników zabawy.

Nocne koncerty zgromadziły największą publiczność. Zdaniem rzecznika imprezy Krzysztofa Dobiesa, wcześniej wielu ludzi, chociażby ze względu na upał, słuchało muzyki pozostając w namiotach.

W sobotę, drugim koncertowym imprezy, zaprezentuje się kilkanaście grup, w tym KSU i Niebo. Wystąpi też Boozed z Niemiec, Baobab i Babylon Circus z Francji oraz The Krays z USA. Koncerty rozpoczną się o godzinie 15.