Pierwsze wnioski po wyborach do PE. "Wyborcy pokazali nam żółtą kartkę"

Po zwycięstwie KO w wyborach do PE Donald Tusk mówi o lekcji dla koalicjantów, a w kuluarach trwa grillowanie Trzeciej Drogi i Lewicy. Z kolei w PiS jest coraz więcej jednoznacznych głosów, że formacja wymaga zmiany pokoleniowej. - Wyborcy pokazali nam żółtą kartkę - słyszymy.

Pierwsze wnioski po wyborach do PE. "Wyborcy pokazali nam żółtą kartkę"
Pierwsze wnioski po wyborach do PE. "Wyborcy pokazali nam żółtą kartkę"
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk MichalskiMichał Wróblewski

10.06.2024 | aktual.: 10.06.2024 08:20

Tuż po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników, które wskazały na wyraźne zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, Donald Tusk przeciął spekulacje na temat nowego układu sił w koalicji rządzącej. - Nie będę robił użytku nieprzyjemnego dla moich parterów z tego, że mamy tak wyraźnie lepszy wynik od pozostałych - powiedział szef rządu w rozmowie z dziennikarzami. Dodał, że każdy musi wyciągać z nich wnioski na własny rachunek.

Na tym jednak koniec dobrych informacji dla Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.

Niedzielny wynik umacnia w politykach KO przekonanie, że to oni powinni grać rolę hegemona, rozkładać akcenty w rządzie i rozliczać PiS. Nawet jeśli w ostatnich tygodniach Trzecia Droga i Nowa Lewica sugerowały, że to nie wystarczy i czas już przejść do kolejnego etapu władzy. Politycy PO w nieoficjalnych rozmowach podkreślają, że to Donald Tusk ma - ich zdaniem - lepszy słuch społeczny i oczekują, że wyniki dla mniejszych koalicjantów będą kubłem zimnej wody.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Podobne wnioski można wysnuć po dalszej części wypowiedzi Donalda Tuska, który nie zakończył na tym, że "nie będzie robił nieprzyjemnego użytku dla parterów" z lepszego wyniku.

Mam nadzieję, że jedna lekcja dotarła także do koalicjantów: że ludzie nie chcą kompromisu ze złem. Ludzie nie chcą takiego: nie wiem, a może tak, a może nie. To jest bardzo poważna konfrontacja o najważniejsze sprawy: bezpieczeństwo, pokój, po jakiej stronie jest Polska. W takich momentach warto być albo tu, albo tu - podkreślił premier.

Grillowanie mniejszych

W kuluarach politycy Koalicji Obywatelskiej nie szczędzili krytyki i uszczypliwości pod adresem Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.

Czyli może jednak Trzecia Droga miała w wyborach parlamentarnych tak dobry wynik dzięki taktycznemu wsparciu Tuska. Teraz Tusk nie pomógł i wynik poniżej oczekiwań - mówi nieoficjalnie jeden z polityków KO. - Mam wrażenie, że Trzecia Droga uznała, że będzie przejmowała część elektoratu PiS poprzez łagodniejsze traktowanie polityków PiS. Nie tędy droga - dodaje drugi.

Jeszcze więcej krytyki płynęło pod adresem Nowej Lewicy.

- Praktycznie ich nie ma. Aż im współczuję - mówi jeden z naszych rozmówców. Wprost o złym wyniku tego konkretnego koalicjanta mówi Wirtualnej Polsce Dariusz Joński. Najprawdopodobniej przyszły europoseł podkreśla, że politycy Lewicy nie wyciągają wniosków, a liczą na coraz lepszy efekt swoich działań.

Joński nie chciał mówić o propozycjach rozwiązań, ale z jego słów wynika, że bez wstrząsu na Lewicy sytuacja będzie tylko gorsza.

Hanna Gronkiewicz-Waltz w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdziła, że "Donald Tusk musi ogarnąć koalicjantów". Choć była prezydent Warszawy, według pierwszych sondażowych wyników, nie wzięła mandatu, to w swojej ocenie wypowiedziała, co wielu innych przedstawicieli KO mówiło w kuluarach. Otoczenie Donalda Tuska chce, by ambicje i oczekiwania mniejszych koalicjantów były proporcjonalne do wyniku wyborów.

A skoro wynik wyborczy jest mały - to i ambicje, i siła głosu mają być małe.

KO zaczyna kolejną kampanię

Z drugiej strony w Koalicji Obywatelskiej wzrósł optymizm przed kolejną kampanią, która właśnie się zaczęła. To wyścig po Pałac Prezydencki.

- Wielu ważnych kandydatów PiS przepadło, a jawne zaangażowanie Andrzeja Dudy w kampanię Wojciecha Kolarskiego zakończyło się porażką. To dobry start przed wyborami prezydenckimi - mówi ważny polityk PO.

- Ruszamy z pełną energią przed wyborami prezydenckimi, a na scenie w niedzielę widzieliśmy naszego kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego - mówi WP Dariusz Joński.

- Przed nami kolejny krok, który trzeba będzie wykonać. Znowu będziemy wyznaczali trendy - powiedział Rafał Trzaskowski. I to zostało odebrane jako nieśmiały początek jego kampanii w wyborach prezydenckich w 2025 rok.

Nadchodzi rewolucja w PiS?

Z kolei po porażce wyborczej PiS, w partii jest coraz więcej jednoznacznych głosów: formacja wymaga zmiany pokoleniowej.

Młodzi politycy osiągnęli lepsze wyniki niż spodziewała się centrala. A to z kolei przełoży się na zupełnie inny układ w europarlamentarnej frakcji PiS.

- Wyborcy pokazali nam żółtą kartkę. W centrali musi dojść do autorefleksji, ale nie spodziewam się, mimo wyników indywidualnych naszych kandydatów, że szybko do niej dojdzie. Partyjny beton i starszyzna będzie bronić pozycji. Są zaskoczeni tym, co się wydarzyło - mówią nam politycy młodszej generacji w PiS.

Nastroje w sztabie są minorowe. Politycy niechętnie komentują wyniki wyborów do PE. A ci, którzy to robią, przyznają nieoficjalnie, że PiS "wymaga wstrząsu". I że "nie ma co się czarować".

Albo będzie bal na Titanicu, albo centrala stanie w prawdzie i przyzna, że musimy zmienić twarze i sposób prowadzenia kampanii. Nie ma co pudrować rzeczywistości. Wynik nie jest jakoś bardzo zły, ale jest poniżej oczekiwań. Gdyby nie młodzi politycy na listach i ich kampanie, przede wszystkim w internecie, to mielibyśmy poniżej 30 proc. -mówi nam ważny polityk PiS.

Inny dodaje: - Rozliczenia? Pewnie nie będzie wewnętrznej wojny, ale twarda dyskusja na pewno. Te wybory to kubeł zimnej wody na niektóre głowy.

Kolejny rozmówca z PiS: - Partia wymaga zmiany pokoleniowej. To prędzej czy później nastąpi. Myślę, że Jarosław to rozumie - mówi.

Wyniki wyborów

Po godz. 7 poznaliśmy oficjalne wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Z danych PKW wynika, że najwięcej głosów zdobyła Koalicja Obywatelska. Na ugrupowanie zagłosowało 37,06 proc. Przewaga nad PiS jest niewielka - partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła 36,16 proc. Na trzecim miejscu znalazła się Konfederacja - 12,08 proc. Trzecia Droga zdobyła 6,91 proc., a Lewica 6,30 proc.

Frekwencja wyniosła 40,65 proc.

Patryk Michalski, Michał Wróblewski, dziennikarze Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (555)