Pierwsze takie święto w Polsce, a "minister jest chora"
W niedzielę po raz pierwszy w Polsce obchodzony jest Dzień Różnorodności. To część kampanii Komisji Europejskiej "Za różnorodnością. Przeciw dyskryminacji". Polski obchody odbywają się w centrum handlowym Złote Tarasy w Warszawie. Kilka organizacji pozarządowych zaprotestowało przeciwko udziałowi w projekcie pełnomocnika rządu ds. równego traktowania Elżbiety Radziszewskiej. W niedzielę, mimo zapowiedzi, Radziszewska nie wzięła udziału w oficjalnym otwarciu imprezy. Jak podało biuro prasowe imprezy, minister jest chora.
17.10.2010 | aktual.: 17.10.2010 17:19
Dni Różnorodności odbywają się w październiku w kilku miastach europejskich. Ich celem jest kształtowanie świadomości w kwestiach równouprawnienia i różnorodności oraz popularyzacja przepisów prawa antydyskryminacyjnego, a także zachęcanie uczestników do konfrontacji z własnymi poglądami i uprzedzeniami. Są także okazją do spotkania z organizacjami przeciwdziałającymi dyskryminacji.
W programie polskich obchodów są m.in. dyskusje na temat równouprawnienia, lekcje języka migowego i esperanto, quizy, pokazy tańca na wózkach inwalidzkich, wystawy fotograficzne. Występują też zespoły muzyczne i taneczne różnych grup narodowych i etnicznych. Na scenie pojawi się również jedyny w Polsce kabaret queerowy.
Impreza ma potrwać do godz. 18. Udział w niej bierze prawie 20 stowarzyszeń, w tym Centralna Rada Romów w Polsce, Europejska Unia Kobiet - Sekcja Polska, Fundacja Ormiańska KZKO, Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, Muzułmański Związek Religijny w RP - Gmina w Warszawie, Polski Związek Esperantystów, Polskie Forum Osób Niepełnosprawnych, Stowarzyszenie "Nigdy Więcej", Stowarzyszenie Pro Humanum, Sądecki Uniwersytet Trzeciego Wieku i Związek Karaimów Polskich. Obecni są również przedstawiciele Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz pełnomocnika rządu ds. równego traktowania.
Komisja Europejska prowadzi kampanię "Za różnorodnością. Przeciw dyskryminacji" od 2003 r., Dni Różnorodności po raz pierwszy zorganizowano w ubiegłym roku. W Polsce partnerem projektu jest pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska. Przeciwko jej udziałowi w Dniu Różnorodności zaprotestowały niektóre zaproszone do udziału organizacje. Kampania Przeciw Homofobii, Stowarzyszenie Pro Humanum oraz Stowarzyszenie Lambda Warszawa we wspólnym stanowisku wypomniały Radziszewskiej jej - ich zdaniem - bulwersujące wypowiedzi i działania. Z imprezy wycofało się także Stowarzyszenie "Otwarta Rzeczpospolita".
Organizacjom pozarządowym chodzi o dwie wrześniowe wypowiedzi Radziszewskiej. Najpierw w wywiadzie dla tygodnika "Gość Niedzielny", zapytana, czy szkoła katolicka może zostać pozwana do sądu za to, że odmówiła zatrudnienia "zdeklarowanej lesbijki", minister powiedziała: "Oczywiście nie! (...) Szkoły katolickie czy wyznaniowe mogą się kierować własnymi wartościami i zasadami, i mają prawo odmówić pracy takiej osobie". Potem występując w telewizji TVN wraz z Krzysztofem Śmiszkiem z Kampanii przeciw Homofobii Radziszewska, powiedziała m.in., że "tajemnicą poliszynela" jest homoseksualna orientacja Śmiszka i to, kim jest jego partner. Później przeprosiła go za te słowa.
W związku z zarzutami organizacji pozarządowych Radziszewska wydała w czwartek oświadczenie. Podkreśliła w nim, m.in. że jej urząd nie jest organizatorem Dnia Różnorodności, a jedynie jednym z partnerów przedsięwzięcia. Przypomniała, że w czasie dyskusji nad tym, kto weźmie udział w imprezie, przedstawiciele jej urzędu reprezentowali pełną otwartość i zainteresowanie udziałem w tym wydarzeniu jak największej liczby organizacji.
W niedzielę, mimo zapowiedzi, Radziszewska nie wzięła udziału w oficjalnym otwarciu Dnia Różnorodności. Jak podało biuro prasowe imprezy, minister jest chora.