Pierwsze ofiary zimy we Francji
W ciągu minionego tygodnia we Francji zamarzło pięciu bezdomnych mężczyzn - podały francuskie władze.
W 42 departamentach rusza program pomocy dla bezdomnych, w ramach którego otwierane są dodatkowe schroniska, a na ulice wychodzą specjalne patrole. Takie działania prewencyjne są we Francji podejmowane, gdy temperatura w nocy spada do co najmniej minus 5 stopni Celsjusza, a w dzień nie przekracza zera.
W sobotę w lesie w rejonie Paryża przechodnie odkryli zwłoki 40-letniego mężczyzny, który zmarł wskutek wychłodzenia. Jak podała AFP, mężczyzna mógł pochodzić z jednego z krajów Europy Wschodniej.
Tego samego dnia w garażu w Calais na północy kraju znaleziono zamarzniętego 58-letniego mężczyznę. W piątek zwłoki ok. 60-letniego bezdomnego zostały odkryte pod mostem na przedmieściach Grenoble na wschodzie Francji. Dzień wcześniej w Gray, również na wschodzie, znaleziono 38-letniego mężczyznę, który zamarzł w samochodzie, gdzie mieszkał po stracie mieszkania pod koniec października.
Na początku tygodnia w Montigny-les-Metz na wschodzie kraju natrafiono na ok. 50-letniego mężczyznę, który zamarzł w wybudowanym przez siebie szałasie. Jak podano, mężczyzna miał wcześniej odrzucić możliwość zakwaterowania w schronisku.
W związku z trwającymi od środy opadami śniegu służby meteorologiczne wprowadziły stan pogotowia. W piątek i sobotę intensywne opady sparaliżowały ruch na wschodzie kraju. Sytuacja wróciła do normy dopiero w niedzielę.