ŚwiatPierwsze na świecie studia poświęcone inwigilacji

Pierwsze na świecie studia poświęcone inwigilacji

Uniwersytet londyńskiego City (City University) od najbliższego roku akademickiego wprowadza do swego programu nauczania pierwsze na świecie magisterskie studia,
poświęcone inwigilacji - donosi środowy "Guardian".

15.04.2009 | aktual.: 15.04.2009 14:37

- Inwigilacja stała się centralnym pojęciem naukowego zrozumienia współczesnych relacji społecznych i procesów organizacyjnych. Funkcjonowanie w społeczeństwie poddanym nieustannemu nadzorowi stawia na porządku dziennym ważne kwestie - zauważa Gavin John Douglas Smith, który jest promotorem tej nowej dyscypliny nauk społecznych.

Wymienia wśród nich zaufanie (do władzy i w stosunkach międzyludzkich), prywatność, równość (społeczną), pojęcie obywatela, demokracji, władzy i zarządzania. Wszystkie one, jego zdaniem, pękają, bądź ulegają przekształceniu pod wpływem skali inwigilacji.

Za cel studiów Smith uznaje wyposażenie studentów w teoretyczne instrumenty potrzebne do analizy i zrozumienia różnych metod, którymi inwigilacja jest generowana, uskuteczniana i doświadczana w życiu codziennym.

Studia nad inwigilacją są dziedziną multidyscyplinarną, obejmującą zagadnienia techniczne, teoretyczne, etyczne, prawne i inne. Stawiają sobie za cel zbadanie i lepsze zrozumienie, jak i po co dane osobowe są rutynowo gromadzone, magazynowane, sprawdzane, sprzedawane i przetwarzane i jakie skutki pociąga to za sobą dla jednostki ludzkiej.

- Nasze życie codzienne poddane jest wszechobecnej inwigilacji - zaznacza Smith, opisując typowy dzień z życia.

Telefon komórkowy, którego sygnał podrywa nas z łóżka, pozwala nas zlokalizować. Kamery rozmieszczone wzdłuż ulic nie tylko monitorują prędkość pojazdu, ale też sprawdzają numery rejestracyjne w bazie danych.

Komputer w pracy rejestruje odwiedzane strony, otrzymane i wysłane e-maile, nawet liczbę uderzeń w klawiaturę w ciągu dnia pracy. Danymi osobowymi wymieniają się organizacje w przypadku np. złożenia wniosku o pożyczkę.

W supermarketach, na stacjach benzynowych i innych miejscach publicznych są rozmieszczone kamery, każdy portal odwiedzany z domowego komputera przypisuje użytkownikowi indywidualny kod pozwalający śledzić, co robi w sieci. Zakupy w supermarkecie są rejestrowane na tzw. karcie lojalnościowej itd.

Smith zaznacza, że analiza inwigilacji w orwellowskich kategoriach Wielkiego Brata nie wyczerpuje zjawiska, ponieważ inwigilacja jest także zjawiskiem kulturowym, czego wyrazem są np. telewizyjne odsłony Wielkiego Brata, czy rosnąca popularność takich portali społecznościowych jak Facebook.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)