Pierwsza taka rozprawa. Sędzia wybrany głosami PiS ogłosił wyrok TK
• Po raz pierwszy sędzia wybrany głosami PiS przewodniczył składowi orzekającemu TK
• TK orzekał zgodnie z czerwcową ustawą o TK - w pięciosobowym składzie
• Sędzia Pszczółkowski i Julia Przyłębska zgłosili zdanie odrębne
• Uznali, że TK powinien orzekać według ustawy z grudnia 2015 r. - w składzie siedmioosobowym
14.06.2016 | aktual.: 15.06.2016 15:05
Trybunał Konstytucyjny, na posiedzeniu niejawnym, rozpatrzył skargę konstytucyjną w sprawie dyscyplinarnego wydalenia policjanta ze służby. Po raz pierwszy składowi sędziowskiemu przewodniczył jeden z sędziów wybranych w grudniu głosami posłów PiS - Piotr Pszczółkowski.
Sprawa rozpatrywana przez TK dotyczyła skargi mężczyzny, który z powodu zarzutów stawianych mu przez prokuraturę (m.in. przekroczenia uprawnień) został wydalony z policji. Mimo późniejszego całkowitego uniewinnienia nie mógł jednak wrócić do służby. Postępowanie dyscyplinarne można bowiem wznawiać tylko przez 5 kolejnych lat, tymczasem wyrok w jego sprawie zapadł po 10 latach.
Adwokat mężczyzny zakwestionował w skardze konstytucyjność jednego z przepisów ustawy o policji, który jego zdaniem miał być niezgodny m.in. z zasadą demokratycznego państwa prawa.
Trybunał uznał, że przepisy ustawy o policji, dotyczące wznawiania postępowań dyscyplinarnych, są zgodne z Konstytucją.
Zdanie odrębne zgłosili sędziowie Julia Przyłębska i przewodniczący rozprawie Piotr Pszczółkowski. Nie dotyczyło ono jednak przedmiotu sprawy, ale samej procedury. Ich zdaniem Trybunał powinien orzekać na podstawie ustawy z grudnia 2015. Sędzia Pszczółkowski tłumaczył, że dopóki orzeczenie TK z marca 2016 r., dotyczące zgodności grudniowej ustawy z Konstytucją, nie zostanie opublikowane w Dzienniku Ustaw, dopóty ustawa ta obowiązuje.
- Trybunał postanowił orzekać, a puentę dopisze historia - stwierdził na konferencji prasowej po posiedzeniu TK sędzia Piotr Pszczółkowski.
- Jestem sędzią TK, moja rola kończy się na podpisaniu wyroku, w przypadku roli przewodniczącego na jego ogłoszeniu. Wszystkie motywy usłyszeliście państwo na sali, demokracja ma tę cudowną cechę, że resztę kwestii związanych z bytem tego wyroku pozwala przekazać innym władzom - powiedział Pszczółkowski. - Zgodnie z przepisem konstytucji orzeczenia TK podlegają publikacji. Niezależnie od faktu, czy w dniu dzisiejszym wyrok zapadł jednomyślnie, czy ze zdaniami odrębnymi, to rozstrzygnięcie ma charakter wyroku - dodał.
Od kilku miesięcy trwa kryzys wokół Trybunału, który od końca listopada do początku kwietnia nie wydawał innych orzeczeń niż związanych ze sprawami TK. Nie wyznaczał terminów rozpraw, chcąc najpierw zbadać grudniową nowelę ustawy o TK autorstwa PiS.
9 marca 12-osobowy skład TK orzekł, że cała nowela narusza cztery zasady konstytucji. Za niezgodne z konstytucją uznał jej szesnaście zapisów.
Zdania odrębne złożyli wybrani w grudniu ubr. sędziowie: Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, według których TK nie mógł pominąć noweli przy jej badaniu (określa ona m.in. pełny skład TK jako co najmniej 13-osobowy i kolejność rozpatrywania spraw). Według rządu nie był to wyrok i dlatego nie będzie publikowany, podobnie jak kolejne - wydawane z pominięciem grudniowej noweli.
Po zbadaniu tej nowelizacji TK rozpoczął orzekanie na podstawie ustawy o Trybunale z czerwca ubiegłego roku. Żadne z orzeczeń nie zostało do tej pory opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Wybrani w grudniu sędziowie: Julia Przyłębska i Piotr Pszczółkowski, a także wybrany w kwietniu 2016 roku Zbigniew Jędrzejewski już uczestniczyli w rozprawach. Za każdym razem składali jednak zdanie odrębne do wydawanych przez TK wyroków. Uważają oni, że TK powinieni orzekać według ustawy o Trybunale z grudnia ubiegłego roku.