Pierwsza publikacja wyroku pijanego kierowcy w Internecie
Po raz pierwszy na stronach internetowych
śląskiej policji ogłoszono publicznie wyrok sądu
powszechnego. Sprawa dotyczy kierowcy przyłapanego po raz kolejny
na jeździe po pijanemu. Sąd skazał go na półtora roku więzienia
oraz zakazał mu prowadzenia pojazdów przez 10 lat, orzekł też o
podaniu wyroku do publicznej wiadomości.
05.09.2006 | aktual.: 05.09.2006 13:54
Policji zależy, by kary dla takich przestępców były jak najsurowsze, a upublicznienie danych osobowych na pewno zwiększa ich dotkliwość. Ten wyrok ujawnia imię i nazwisko przestępcy oraz dane o jego samochodzie; sądy mogą jednak prócz tego orzekać m.in. ujawnienie wizerunków twarzy skazanych - powiedział Adam Jachimczak ze śląskiej policji.
Policjanci zatrzymali forda oriona Jarosława Suligi w grudniu ubiegłego roku. Mężczyzna był pijany, badanie wykazało ok. 3,2 promila alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. Dochodzenie wykazało, że mężczyzna był już wcześniej karany za to samo przestępstwo, ponadto kierował samochodem mimo sądowego zakazu.
Prowadzący sprawę Suligi Sąd Rejonowy w Zawierciu zdecydował zatem - w warunkach recydywy - o rzadko stosowanej do tej pory w Polsce formie zaostrzenia zastosowanej wobec niego kary. Wyrok - zgodnie z decyzją sądu - został opublikowany na stronie internetowej śląskiej policji wkrótce po uprawomocnieniu.
Suliga po raz pierwszy za jazdę po pijanemu został skazany w styczniu 2003 r. Trafił wtedy do więzienia z karą 10 miesięcy, na wolność wyszedł jednak warunkowo po niespełna siedmiu miesiącach. Dwa lata później inny sąd zabronił mu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 6 lat.
Chcielibyśmy, by orzeczeń sądów o upublicznieniu danych osobowych nie tylko pijanych kierowców było jak najwięcej. Nasza strona internetowa jest otwarta, jeśli tylko ta forma uciążliwości odstraszy od popełniania przestępstw, może zapełnić się takimi wyrokami - zapewnił Jachimczak.
Od czerwca tego roku trwa ogólnopolska akcja zwiększania dolegliwości kar wobec zatrzymanych pijanych kierowców. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecił wtedy prokuratorom, by wnioskowali do sądu o przepadek samochodu nietrzeźwych kierowców w sytuacji, gdy mieli ponad 1 promil alkoholu we krwi, spowodowali wypadek lub byli już wcześniej zatrzymywani za jazdę po pijanemu.