Pierwsza miesięcznica katastrofy smoleńskiej po zmianie rządu
W środę wypada pierwsza miesięcznica katastrofy smoleńskiej po zmianie rządu. Prezes PiS uczcił pamięć ofiar tragedii. Po raz pierwszy TVP Info nie przerwała programu, żeby pokazywać te wydarzenia. W tle uroczystości pojawili się demonstranci, którzy krzyczeli w kierunku Kaczyńskiego.
10.01.2024 | aktual.: 10.01.2024 12:04
"Prezes PiS Jarosław Kaczyński razem z Przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości uczcili pamięć Ofiar Tragedii Smoleńskiej i złożyli kwiaty przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku oraz przed Pomnikiem upamiętniającym Śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Warszawie" - poinformowało w mediach społecznościowych Prawo i Sprawiedliwość.
Wraz z Jarosławem Kaczyńskim przed pomnikiem pojawili się m.in. Mateusz Morawiecki, Elżbieta Witek, Jacek Sasin i wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.
"Gazeta Wyborcza" zauważa, że każda miesięcznica zawsze była obstawiana przez policję, dlatego dziennikarze "GW" sprawdzili, jak sytuacja wygląda po zmianie rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja pilnuje miesięcznicy smoleńskiej
"Na placu Piłsudskiego zauważyć można jednak sporo patroli policji. Ma to zapewne związek z wczorajszymi wydarzeniami związanymi z przewiezieniem do aresztu byłych posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika" - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".
Jak czytamy, policja wydzieliła też teren przy pomniku smoleńskim. Na miejscu było łącznie 15 patroli, ale funkcjonariusze nie gromadzili się w zbite oddziały. Pojawiły się też osoby, które miały kamizelki z napisem "służby porządkowe 2024". Okazało się, że to ludzie działający przy Prawie i Sprawiedliwości.
Na miejscu nie zabrakło protestujących, którzy krzyczeli do Jarosława Kaczyńskiego, że "będzie siedział". Protestujący przynieśli ze sobą bannery z hasłami: "kłamstwo smoleńskie", "naród żąda publikacji raportu", "nie ma nic wiecznego na pl. Piłsudskiego".
Czytaj też: