Pieniądze są marnowane - więc podwyżek nie będzie

Tak postulaty protestujących lekarzy kwituje premier Jarosław Kaczyński.

Pracownicy szpitali strajkują, żądając wyższych płac - chcą, by początkujący lekarz zarabiał 5 tys. złotych brutto, a specjalista - 7,5 tys. złotych. Premier odpowiada, że budżetu państwa na podwyżki w tej chwili nie stać, i dodaje, że będą one możliwe dopiero po zracjonalizowaniu wydatków na służbę zdrowia, tak by pieniądze trafiały do najlepszych placówek i najlepszych lekarzy i nie były jak obecnie marnowane.

Trudno zgodzić się z takimi opiniami - komentuje poranny gość Radia PiN 102FM Marek Balicki, były minister zdrowia, obecnie dyrektor Szpitala Wolskiego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)