"Asystenci plus". Gazeta ujawnia
Jak funkcjonują fundacje i stowarzyszenia zakładane przez asystentów posłów? Okazuje się, że świetnie. A szczególnie te, gdzie we władzach jest ktoś powiązany z PiS.
Na przykładzie asystentów posłanki Marii Kurowskiej z Solidarnej Polski "Gazeta Wyborcza" opisała, jak się sięga po pieniądze z rządowych instytucji. Jak czytamy, Adrian Mokrzycki, Rafał Smalara i Mateusz Węgrzyn to byli asystenci społeczni posłanki Kurowskiej na Podkarpaciu.
Gdy pracowali z Kurowską, zaczęli spełniać się w trzecim sektorze. Gazeta wylicza, że panowie zakładali albo przejmowali fundacje, stowarzyszenia i sięgali po granty z programu Erasmus+ i Narodowego Instytutu Wolności.
Teraz są w pięciu NGOs-ach i startują do kolejnych konkursów z Narodowego Instytutu Wolności, który, przypomnijmy, powstał z inicjatywy Piotra Glińskiego. Kwota konkursów, w których biorą udział to aż 2,77 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska na tym straci? Generał nie ma wątpliwości
To między innymi Instytut Podkarpacki, który chce 550 tys. na projekt Zacisze Seniora i kilka projektów Fundacji Aktywność. Chcą np. 553 tys. na wsparcie działań misyjnych i rozwoju fundacji i 200 tys. na Inwestuj w Aktywność, a to tylko część projektów.
Prześwietlili NGOs-y
Serwis mamprawowiedziec.pl sprawdził NGOs-y, czyli organizacje pozarządowe, które z NIW dostały choć jeden grant i okazuje się, że organizacje asystentów posłów PiS, mimo krótszego stażu niż inne, radzą sobie z konkurencją bardzo dobrze.
Róża Rzeplińska wskazuje wręcz, że "jeśli organizacja ma we władzach osobę powiązaną z PiS, to jej szanse na dotacje są dwa razy większe niż organizacji powiązanej z KO czy Lewicą".
"Wyborcza" opisała schemat działania i zarabiania w ten sposób. NIW hojnie wpiera dotacjami też organizacje, które mają "sznyt patriotyczny", a taki zapis widnieje w aktach sądowych części fundacji Mokrzyckiego, Smalary i Węgrzyna.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"