Pielęgniarki ze szpitala MSWiA odeszły od łóżek pacjentów
Pielęgniarki ze szpitala MSWiA w
Białymstoku, domagające się podwyżek płac i powołania mediatora,
który pomoże przy negocjacjach z dyrekcją, odeszły na trzy godziny od łóżek pacjentów.
W proteście, który zaczął się w zeszłym tygodniu, uczestniczy kilkadziesiąt sióstr ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Ich postulat to na początek podwyżka o 300 zł brutto pensji zasadniczej. W przyszłym roku chcą dojść do zarobków na poziomie 3 tys. zł brutto.
W zeszłym tygodniu pielęgniarki złożyły do Departamentu Zdrowia MSWiA wniosek o powołanie mediatora, który by uczestniczył w dalszych negocjacjach płacowych z dyrekcją. Postanowiły też, że wydłużą protest z dwóch do trzech godzin dziennie.
Jak powiedziała szefowa Związku w szpitalu Anida Bielonko, pielęgniarki będą utrzymać trzygodzinną formę protestu do momentu powołania mediatora.
Pod koniec stycznia pielęgniarki ze szpitala MSWiA przeprowadziły referendum, w którym wszystkie opowiedziały się za rozpoczęciem w przyszłości akcji protestacyjnej, jeśli nie uda się wynegocjować z dyrekcją podwyżek płac. W połowie lutego dyrekcja obiecała im stopniowe podwyżki. Spośród związków zawodowych działających w tym szpitalu, tylko Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych jest z dyrekcją placówki w sporze zbiorowym. (mg)