PolskaPielęgniarki też będą protestować

Pielęgniarki też będą protestować

Do piątkowego ogólnopolskiego protestu służby
zdrowia przyłączy się 100% pielęgniarek w trzech
województwach: kujawsko-pomorskim, opolskim i lubelskim.
Zdecydowana większość "białego personelu" protestować też będzie w
woj. łódzkim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim.

06.04.2006 | aktual.: 06.04.2006 16:42

Protest przyjmie różne formy, m.in. jednodniowe urlopy na żądanie, czarne stroje, oflagowanie i oplakatowanie placówek służby zdrowia. W skali całego kraju w akcji protestacyjnej ma wziąć udział 43% pielęgniarskich związkowych organizacji zakładowych.

W Warszawie pielęgniarki będą protestować w szpitalach: na Banacha, na Solcu i w Szpitalu Wolskim. Placówki te mają być oplakatowane i oflagowane.

Jak poinformował na konferencji prasowej w Warszawie wiceprzewodniczący zarządu Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Zdzisław Bujas, związek popiera ogólnopolski protest służby zdrowia. Tak jak lekarze domaga się podniesienia pensji pracownikom służby zdrowia jeszcze w tym roku. Protest w szpitalach, przychodniach i poradniach na 7 kwietnia zapowiedzieli już lekarze. Mają oni wziąć jednodniowy urlopu na żądanie.

Bujas dodał, że coraz częstsze są wyjazdy pielęgniarek do pracy w krajach Unii Europejskiej i dlatego rząd powinien już w tym roku rozpocząć działania, żeby to zatrzymać.

Już jest kilka tysięcy wniosków pielęgniarek i położnych złożonych o wyjazd do pracy za granicą. Od 800 zł do 1200 zł - a w to wchodzą także dyżury świąteczne i nocne - to pensje urągające jakimkolwiek zasadom współżycia- podkreślił.

Zdaniem Bujasa, maj jest realną datą na zakończenie rozmów z rządem, w sprawie podwyżek na 2006 rok.

Protesty, które będą jutro w niektórych regionach, są już przygotowane. W związku z narastającą niecierpliwością i determinacją środowiska pielęgniarek i położnych zwracamy się do rządu o podjęcie natychmiastowych działań o przeniesienie dla nas (z rezerwy budżetowej) pieniędzy na rok 2006 - powiedziała przewodnicząca zarządu OZZPiP Dorota Gardias.

Dodała, że jeżeli rząd nie podejmie i nie dokona przesunięć budżetowych w 2006 roku, to związek zawodowy pielęgniarek przystąpi do protestu w najbliższym czasie.

Rząd zaproponował podwyżki dla pracowników medycznych rozłożone na trzy lata: w 2007 roku o 30%, a w następnych od 10 do 15%. Jesteśmy za dialogiem społecznym, ale już w 2006 roku oczekujemy podwyżki z powodu zdeterminowania środowiska i narastającej fali protestów- podkreśliła Gardias.

Gardias zwróciła uwagę, że już jest za mało pielęgniarek w szpitalach i muszą pracować tak, jak na ostrych dyżurach. To będzie zagrażało, a nawet już zagraża bezpieczeństwu pacjentów. Często na nocnych dyżurach jest jedna pielęgniarka, która na przykład nie może iść do laboratorium zanieść badań tylko dlatego, że nie może zostawić chorych - powiedziała przewodnicząca.

Podwyżki dla personelu medycznego mają być zapisane w projekcie nowelizacji ustawy zdrowotnej. Projekt przygotowany przez trójstronny zespół ds. ochrony zdrowia przewiduje podwyżkę pensji dla osób zatrudnionych na etatach w publicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej (ZOZ) oraz jednostkach badawczo-rozwojowych.

Zarząd Krajowy OZZPiP w przyjętym stanowisku liczy, że oprócz propozycji podwyżek dla środowiska medycznego już w tym roku, na realizację zapewnień premiera Kazimierza Marcinkiewicza o szybkiej ścieżce legislacyjnej projektu nowelizacji ustawy zdrowotnej, która gwarantuje nie mniej niż 30% podwyżki wynagrodzeń w 2007 roku.

"Brak podjęcia działań przez rząd doprowadzi do eskalacji konfliktu i zmusi środowisko pielęgniarek i położnych do podjęcia radykalnych, ogólnopolskich działań - w tym protestów i strajków. Mówimy NIE dalszej emigracji zarobkowej polskich pielęgniarek i położnych. Nasze miejsce jest przy polskim pacjencie" - napisał Zarząd Krajowy OZZPiP.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)