Piękna Polka podbija hiszpańską telewizję
Kim jest Polka, która niedawno pojawiła się na hiszpańskim ekranie i od razu podbiła serca młodych widzów? Z pozoru delikatna i krucha, Monika Kowalska, okazuje się być dynamiczną i ambitną dziewczyną, bo jak inaczej mogłaby w przeciągu kilku lat życia w obcym kraju stać się osobą rozpoznawalną i stanąć pewnie u progu świetnie zapowiadającej się kariery?
Wyjazd w świat
Chciała zobaczyć więcej, poznać więcej, a przede wszystkim zostać aktorką. Monika pochodzi ze Starachowic. Nie dało się zrealizować tych marzeń w jej rodzinnym mieście. W wieku 15 lat pojechała do Warszawy na próbne zdjęcia do roli Zosi w "Panu Tadeuszu". Nie udało się i pewnie tak miało być, aby mogło zdarzyć się coś innego.
Po maturze zdecydowała się więc na wyjazd z domu, który do tej pory tworzyła razem z mamą i dziadkami. Postanowiła opuścić go, choć jak uważa, dał jej wszystko, co potrzebne do osiągnięcia sukcesu w życiu; miłość, poczucie bezpieczeństwa, wiarę we własne siły i asertywność. Po prostu przyszedł czas na samodzielność i sprawdzenie się.
Jej celem było doskonalenie języka w Stanach Zjednoczonych i zasmakowanie amerykańskiej przygody, a pobyt za oceanem miał trwać rok.
Plany osiemnastolatki szybko jednak zmieniła miłość, która dopadła ją w Pittsburgu.
Goodbye Pittsburg, Buenos Dias Madryt!
W USA Monika poznała Hiszpana - Davida i jak to w bajkach i życiu bywa, zakochała się od pierwszego wejrzenia. O powrocie do Polski nie było już mowy. Zapragnęła poznać ojczyznę ukochanego, no i nauczyć się języka hiszpańskiego. Po roku pobytu w Pittsburgu polsko-hiszpańska para wyjechała do Madrytu.
Monika zamieszkała z narzeczonym i rozpoczęła hiszpański etap wielkiej przygody zwanej życiem. Już jako młoda mężatka, przez cały rok, po osiem godzin dziennie; 4 rano i 4 po południu, poznawała język Cervantesa, aby móc zdawać na studia.
Aktorstwo było w jej sercu od dawna, ale rodziny i jej i męża były delikatnie przeciwne takiemu wyborowi, obawiając się, iż to zbyt trudny i niepewny zawód. Poddała się opinii większości i rozpoczęła przygotowania do egzaminów na psychologię, która ją interesowała.
Któregoś dnia jednak, wystarczyło jedno zdanie ukochanej babci, aby obudziły się znowu jej prawdziwe pragnienia: "Kochanie, w życiu będziesz ciężko pracowała, dlatego tak ważne jest, abyś robiła to, co kochasz."
Monika zapisała się do renomowanej szkoły aktorskiej Juana Carlosa Corazzo, a książki do egzaminów na psychologię powędrowały na najwyższą półkę.
*Śladami Penelope Cruz * Juan Carlos Corazzo jest jednym z najbardziej cenionych trenerów osobistych w Hiszpanii. To pod jego skrzydłami nieustannie doskonali swój talent Penelope Cruz, a Javier Barden ukończył studia aktorskie na jego uczelni.
Studiując w szkole Corazzo, Monika pochłaniała wiedzę, grała w krótkometrażowych filmach i spektaklach studenckich, aż na 3 roku otrzymała rolę w młodzieżowym serialu "Hablan, kantan, mienten" ( rozmawiają, śpiewają, kłamią – literka "k" w słowie kantan jest celowa).
Zagrała tam rolę rosyjskiej kelnerki Matwiej. Niestety, serial nie zagrzał zbyt długo miejsca na antenie.
Monika nie wróciła jednak do szkoły Corazzo, ale zapisała się na profesjonalne kursy doskonalenia technik aktorskich Fernando Piernas. Zaliczyła ich tyle, że zaczęto przekonywać ją do powstrzymania się, bo nikt przed nią nie zgłębiał wiedzy z takim szalonym zacięciem. Nie rozumieli, że ona chce się ciągle doskonalić i nie może bezczynnie czekać na role.
W tym roku, a musiało to nastąpić, aby dała odpocząć od siebie wykładowcom, zaproponowano Monice rolę w popularnym serialu, zatytułowanym "Doktor Mateo". Co więcej, odgrywana przez nią postać jest wprawdzie nowa, ale już na stałe wprowadzono ją do filmu.
Pomimo otrzymania stałej roli, Monika informuje mnie z uśmiechem, że właśnie znalazła nowy kurs, którego jeszcze nie zgłębiła. Charakterna góralka
Mówią o niej, że jest ostra, stanowcza i zagadkowa. Pali, jak furman, a głowę do alkoholu ma jak stary góral. Mówi, to co myśli i nie zważa na opinię innych o sobie. W taką właśnie postać wcieliła się Monika Kowalska w serialu "Doktor Mateo", będącym hiszpańską wersją znanego, angielskiego serialu.
Polka dopiero od dwóch miesięcy gra asystentkę doktora Mateo, a już zebrała wiele przychylnych opinii, zgromadziła spore stadko fanów i rozbłysnęła talentem komediowym. Jej góralka z serialu jest zadziorna, nieco szalona i bardzo zabawna. Monika zwierza się, że najtrudniej jest jej na planie palić papierosy, bo Ilsa ma dużą skłonność do używek, a ona sama zaś preferuje zdrowy tryb życia.
Poza tym jest zachwycona postacią, która odgrywa, atmosferą w zespole oraz nauką szybkiego reagowania na różne sytuacje, co w pracy aktora jest niezbędne.
Związki z Polską
Monika twierdzi, że może dostosować się do różnych warunków, mieszkać w różnych krajach, byleby tylko miała możliwość wykonywania swojego zawodu i corocznego odwiedzania rodziny w Polsce, no i jeszcze, aby w życiu działo się naprawdę dużo.
W domu nauczyła się, że w każdej sytuacji można znaleźć miejsce dla siebie i zbudować swój świat i aby tego dokonać trzeba być otwartym na życie, ludzi i realizować swoje marzenia.
Do tej pory razem z synkiem Alexem przyjeżdżała co roku do Starachowic na 2 miesiące. Mąż David również jej towarzyszył, ale ze względów zawodowych tylko przez tydzień lub dwa. W tym roku Monika po raz pierwszy nie pojedzie latem do Polski, bo wiąże ją kontrakt serialowy. W tym roku będzie inaczej - Polskę odwiedzi zimą.
Inne oblicza i marzenia
Monika Kowalska wydaje się być wymarzoną osobą do zawodu, który wykonuje. Często podkreśla w rozmowie, iż trzeba być na wszystko przygotowanym, nie zrażać się porażkami, pokonywać trudności i podejmować nowe wyzwania.
- Kiedy jestem naprawdę zmęczona, kiedy nawarstwiają się zawodowe stresy wyjeżdżam do domku pod Kadyksem, żeby naładować baterie i wrócić do pracy - mówi.
Monika kocha miasto, ale przestrzeń, natura i spokój są jej niezbędne, żeby od czasu do czasu z dystansu spojrzeć na swoje życie.
Oprócz tej skupionej, pracowitej i refleksyjnej Moniki, jest też Monika szalona, bawiąca się z przyjaciółmi, szukająca wciąż nowych wyzwań.
Jej mąż, nie związany ze środowiskiem aktorskim przedsiębiorca, jest w tym aspekcie jej całkowitym przeciwieństwem i to pomaga zapewne w tworzeniu stabilnego domu.
Polska aktorka jest na razie na początku kariery, ale poznała już pracę na różnych planach i poziomach aktorskich. Najwspanialszym przeżyciem była dla niej, jak opowiada z przejęciem, praca w teatrze. - To zupełnie inny rodzaj aktorstwa, to spotkanie ze sztuką i widownią na żywo. To adrenalina i spełnione marzenie.
Monika marzy, aby zacząć grać w teatrze, a skoro o tym marzy, to będzie grała, bo marzenia, jak twierdzi, są po to, by je realizować. Pierwszy spektakl na dużej scenie ma już za sobą. W tym roku wystąpiła na deskach madryckiego teatru w sztuce "Bądź niewierna i nie patrz z kim".
Ma jeszcze inne marzenie. - Mam ogromną ochotę, aby popracować w Polsce i móc mówić w ojczystym języku! - mówi. Na razie realizuje się w Hiszpanii i jest naprawdę szczęśliwa. Życzymy jej wspaniałych ról na ekranie i teatralnej scenie, zarówno w Hiszpanii, jak i w Polsce.
Z Lloret de Mar dla polonia.wp.pl
Kinga Jankowska