Pięć promili alkoholu we krwi i żyje
Pięć promili alkoholu we krwi miał
mężczyzna, który trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w
Rabce (Małopolska). Stężenie alkoholu we krwi przekraczające pięć
promili uważa się za śmiertelne, ale jak poinformowali lekarze,
pacjent odzyskał przytomność, jego życiu nie grozi
niebezpieczeństwo.
Nieprzytomnego mężczyznę znaleziono w niedzielę po południu w przydrożnym rowie w Rabce. Pogotowie zabrało go do szpitala. 40-letni mężczyzna pochodzi z okolic Rabki.
"Stan pacjenta się poprawia. Wkrótce opuści szpital i wszystko wskazuje na to, że wyjdzie z tego bez szwanku" - powiedział w poniedziałek PAP chcący zachować anonimowość lekarz ze szpitala w Rabce.
Stężenie 0,2 promila mają osoby po wypiciu 50 ml wódki (200 ml wina lub 500 ml piwa).