Pięć martwych osób w Brandenburgii. Zastrzeleni i zadźgani nożem
Zwłoki dwóch dorosłych osób i trójki dzieci zostały odnalezione w sobotę w budynku mieszkalnym w Koenigs Wusterhausen na południe od Berlina. Ofiary mają rany postrzałowe i kłute.
Nie wiadomo jeszcze, jak doszło do tragedii w niemieckim mieście i kto mógł przyczynić się do zbrodni. Policja weszła do mieszkania po tym, jak na numer alarmowy zadzwonił około południa w sobotę zaniepokojony sąsiad.
W mieszkaniu policjanci, którzy przybyli sprawdzić sąsiedzkie zgłoszenie, odnaleźli tylko martwe ciała. Dorośli i trójka małych dzieci zostali bestialsko zamordowani. Jak powiedział portalowi rbb24 prokurator Gernot Bandleon, ofiary mają liczne rany postrzałowe i kłute.
Pięć martwych osób w Brandenburgii. Zastrzeleni i zadźgani nożem
Śledczy, według informacji prokuratora, nie mają wątpliwości, że doszło do zabójstwa. Na miejscu pracowali technicy kryminalistyczni pod kierunkiem eksperta z Brandenburskiego Instytutu Medycyny Sądowej. Gromadzili dowody i badali miejsce przestępstwa.
Zabici, znalezieni w mieszkaniu w Koenigs Wusterhausento, to dorośli w wieku 40 lat i troje dzieci w wieku czterech, ośmiu i 10 lat. Służby nie informują, jakie są powiązania pomiędzy ofiarami - czy była to rodzina z trojgiem dzieci, czy też w grę wchodzą inne relacje. Zarówno ofiary, sprawca, jak i motyw nadal pozostają nieznane.