Petro Poroszenko chce spotkać się z przywódcami Rosji
Nieoficjalny zwycięzca wyborów prezydenckich na Ukrainie Petro Poroszenko wyraził nadzieję, że jeszcze w pierwszej połowie czerwca uda mu się spotkać z przywódcami Rosji, z którymi chce omówić uregulowanie konfliktu we wschodnich obwodach jego kraju.
26.05.2014 | aktual.: 26.05.2014 12:19
- W naszych relacjach z Federacją Rosyjską nic się nie zmieniło. Rosja jest naszym największym sąsiadem, a biorąc pod uwagę to, że powinniśmy powstrzymać wojnę i przynieść pokój całej Ukrainie i stabilizację na wschodzie, to nie możemy tego uczynić bez rosyjskich władz i bez spotkania z przywódcami Rosji w pierwszej połowie czerwca - oświadczył na konferencji prasowej.
Poroszenko wskazał, że przed takim spotkaniem chciałby przygotować rozwiązania i dokumenty, które Ukraina mogłaby podpisać z Rosją. - Nie chodzi o to, by uścisnąć sobie ręce i się rozejść. Znamy się z panem prezydentem Rosji Władimirem Putinem bardzo dobrze i oczekujemy, że spotkanie to zaowocuje ważnymi ustaleniami - powiedział.
Poroszenko przekazał, że opowiada się za zmianą dotychczasowego formatu operacji antyterrorystycznej, którą ukraińskie władze prowadzą przeciwko prorosyjskim separatystom we wschodnich obwodach. - Uważam, że powinna być kontynuowana, ale należy zmienić sposób jej prowadzenia. Powinna być bardziej efektywna i przeprowadzona szybciej" - podkreślił. "Operacja antyterrorystyczna nie może i nie będzie trwała dwa-trzy miesiące. Powinna być przeprowadzona w ciągu kilku godzin - dodał.
Poroszenko oświadczył także, że Ukraina potrzebuje nowych międzynarodowych gwarancji bezpieczeństwa, by "uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce na Krymie, anektowanym przez Rosję". - Należy opracować nowy dokument w sferze bezpieczeństwa. Gdybyśmy go dziś mieli, nie doszłoby do takiego globalnego kryzysu, jaki powstał w związku z sytuacją na Krymie - stwierdził Poroszenko.
Podkreślił, że marcowa aneksja Krymu przez Rosję została dokonana bezprawnie. - Nie ma żadnej międzynarodowej podstawy prawnej, która usprawiedliwiałaby aneksję Krymu - podkreślił Poroszenko.