Wszystko działo się w środę tuż przed południem. Petent w urzędzie gminy w Konopiskach uruchomił narzędzie, grożąc śmiercią pracownikom gminnym.
Krzyczał również, że poprzecina meble i uszkodzi komputer. Jego zdaniem urzędnicy odpowiedzialni byli za wadliwe działanie kanalizacji na posesji.
Piła spalinowa miała mu pomóc w pozytywnym załatwieniu sprawy. Na szczęście po krótkich negocjacjach z pracownikami desperat zaniechał tak nietypowego dochodzenia swoich roszczeń.
Po wyjściu z urzędu został zatrzymany przez powiadomionych o zdarzeniu policjantów. Okazało się, że 42-letni Marek B. był nietrzeźwy - miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz może spędzić w więzieniu nawet 2 lata.