Pentagon ujawnił kolejne materiały z Guantanamo
Pentagon ujawnił kolejną porcję dokumentów z Guantanamo. To fragmenty ponownych przesłuchań sądowych, podczas których próbowano ustalić, czy przetrzymywani nadal stanowią zagrożenie dla USA. Zawierają więcej danych o ich nazwiskach i narodowościach.
Po raz pierwszy dokumenty z Guantanamo, zawierające nazwiska i dane o narodowości większości przetrzymywanych tam domniemanych terrorystów, stały się jawne w marcu tego roku. Pentagon został zobowiązany do odtajnienia tych danych na mocy wyroku sądowego. Sąd przychylił się do skargi złożonej przez amerykańską agencję Associated Press, która powołała się na ustawę gwarantującą wolność informacji.
W poniedziałek przekazano opinii publicznej blisko 3 tys. stron dokumentów. W większości przesłuchiwani zaprzeczają, by wspierali terrorystów lub reżim talibów w Afganistanie i przekonują, że jeśli odzyskają wolność, nie będą stanowić żadnego zagrożenia.
Rzecznik Pentagonu Bryan Whitman przekonywał, że od przetrzymywanych w Guantanamo departament obrony pozyskał cenną wiedzę. Miała ona dotyczyć m.in starań Al-Kaidy o pozyskanie broni masowego rażenia, metod rekrutacji i sposobów działania terrorystów.
Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International, która nazwała Guantanamo "gułagiem naszych czasów" nie spodziewa się wiele po ujawnionych w poniedziałek dokumentach. Zdaniem AA najprawdopodobniej zawierają one informacje mało znaczące albo już wcześniej ujawnione. Jednak - jak powiedział odpowiedzialny w organizacji za kontakty z rządem Eric Olson - każdy najmniejszy szczegół może rzucić światło na tajemnicę otaczającą przetrzymywanych w Guantanamo.
Amerykanie przetrzymują obecnie w bazie na Kubie ok. 500 osób, które podejrzewają o terroryzm. Więźniowie, schwytani głównie w Afganistanie i Pakistanie, nie mają statusu jeńców wojennych, a jedynie "walczących w armii wroga" (enemy combatant), co nie daje im praw wynikających z konwencji genewskich.