ŚwiatPentagon: rosyjskie zestawy rakietowe jadą do separatystów na Ukrainie

Pentagon: rosyjskie zestawy rakietowe jadą do separatystów na Ukrainie

Pentagon: rosyjskie zestawy rakietowe jadą do separatystów na Ukrainie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski
25.07.2014 19:05, aktualizacja: 25.07.2014 20:25

Pentagon ostrzegł, że bliski wydaje się transport zestawów rakietowych z Rosji do prorosyjskich separatystów na Ukrainie. Broń ta znajduje się na tyle blisko granicy, że może być przekazana "potencjalnie jeszcze dzisiaj". Ambasador USA przy NATO Douglas Lute powiedział z kolei, że Rosja zgromadziła ok. 15 tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą.

- Są oznaki, że Rosjanie zamierzają dostarczyć separatystom cięższe i nowocześniejsze wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe w bardzo bliskiej przyszłości - powiedział rzecznik Pentagonu pułkownik Steve Warren, powołując się na informacje wywiadu. Wskazał, że chodzi o broń kalibru ponad 200 mm.

- Sądzimy, że Rosjanie są w stanie przekazać ten sprzęt w każdej chwili - podkreślił, dodając, że działania Rosji "niewątpliwie są eskalacją".

Kraje UE zleciły Komisji Europejskiej przygotowanie projektów aktów prawnych, pozwalających na wprowadzenie sankcji sektorowych wobec Rosji za destabilizowanie Ukrainy.

Ambasador USA: ok. 15 tys. żołnierzy rosyjskich przy granicy

- Rosja zgromadziła ok. 15 tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą - powiedział ambasador USA przy NATO Douglas Lute.

W czwartek rzeczniczka Departamentu Stanu Marie Harf mówiła, że USA mają "nowe dowody na to, że Rosjanie zamierzają dostarczyć cięższe wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe siłom separatystów na Ukrainie" oraz że "Rosja ostrzeliwuje artylerią ze swego terytorium pozycje wojsk ukraińskich".

Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oświadczyła w środę, że według wstępnych ustaleń rakiety, którymi strącono dwa ukraińskie samoloty bojowe, zostały wystrzelone z terytorium Rosji. Rosyjskie ministerstwo obrony zdementowało w czwartek tę informację jako "próbę wprowadzenia w błąd opinii publicznej".

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także