Pełny lockdown możliwy jeszcze w tym tygodniu. Premier czeka z podjęciem ostatecznej decyzji
Według informacji Wirtualnej Polski, rząd nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie ponownego lockdownu kraju, ale premier Mateusz Morawiecki poważnie rozważa taką opcję przy wzroście zakażeń na koronawirusa. Podobnemu rozwiązaniu przeciwne jest Ministerstwo Rozwoju. "Kiedy liczba chorych przekroczy 20 tys., możemy nie mieć wyboru" - mówią politycy bliscy KPRM.
W tej chwili na szczytach władzy walczą ze sobą dwie koncepcje dotyczące przyszłej sytuacji epidemicznej Polski. We wtorek na naradzie Prawa i Sprawiedliwości postanowiono, że pełny lockdown kraju nie zostanie jeszcze ogłoszony, ale granica, od której nie będzie odwrotu, zbliża się wielkimi krokami.
To próg 20 tys. zakażonych dziennie, po którym już wcześniej lockdown rekomendował minister zdrowia Adam Niedzielski. - Eksperci i analitycy epidemiologiczni twierdzą, że powyżej 30 tys. zacznie się zapaść systemu zdrowia w kraju. Musimy zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić. Dochodzą do nas informacje, że wirus zmutował i teraz okres jego inkubacji nie wynosi 3 do 5 dni, ale w niektórych przypadkach 1 do 20 - słyszę z ust jednego z polityków zaznajomionych z tematem.
Sam premier Mateusz Morawiecki jeszcze się waha, obserwując sytuację, ale zgodnie z informacjami Wirtualnej Polski, jeśli decyzja o lockdownie zostanie podjęta, nastąpi to jeszcze w tym tygodniu. Przed dniem Wszystkich Świętych.
Całkowity lockdown? Wicepremier jest na nie
Jak przekonują nasi informatorzy, podobnemu rozwiązaniu sprzeciwia się m.in. Ministerstwo Rozwoju oraz wicepremier Jarosław Gowin. Jego zdaniem ponowne zamknięcie gospodarki uderzyłoby w podstawy finansowe całego państwa w sposób nieprzewidywalny i odczuwalny przez najbliższe lata. Ministerstwo chciałoby takiego zaostrzania rygorów sanitarnych, które równocześnie pozostawia przestrzeń do niezbędnej aktywności gospodarczej.
Do lockdownu w Europie przymierzają się obecnie również nasi najwięksi partnerzy gospodarczy - Niemcy. Kanclerz Angela Merkel od 4 listopada planuje ogłoszenie zamknięcia m.in. restauracji, kin, siłowni teatrów i innych placówek kultury. Poważne obostrzenia, łącznie z zakazem przemieszczania się bez ważnego powodu, od 24 listopada w życie wprowadzą również Włochy.
Marcin Makowski dla Wiadomości WP