PolskaPedofile już wkrótce będą mieli swoje ośrodki terapeutyczne

Pedofile już wkrótce będą mieli swoje ośrodki terapeutyczne

W Łodzi i Warcie koło Sieradza mają powstać ośrodki leczenia dla pedofilów. Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, mają przyjąć pierwszych pacjentów już w czerwcu. W całej Polsce takich ośrodków ma być 30. Jednak informacja, że w okolicy miałaby powstać tego typu placówka, wywołuje ostry sprzeciw mieszkańców.

Pedofile już wkrótce będą mieli swoje ośrodki terapeutyczne
Źródło zdjęć: © WP.PL

05.03.2010 | aktual.: 08.03.2010 09:55

Terapii mają być poddane osoby, które odsiedziały już wyrok za przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Leczenie odbywać się będzie na zamkniętym oddziale i w przychodni ambulatoryjnej.

- Decyzję o skierowaniu do zamkniętego ośrodka lub przychodni terapeutycznej będą podejmowali lekarze na pół roku przed zakończeniem odbywania kary przez skazanego za przestępstwa seksualne wobec dzieci - tłumaczy Jakub Śpiewak z Fundacji Kids Protect, walczącej z pedofilią.

W całej Polsce takich ośrodków ma być 30. Dokładną ich lokalizację mają wskazać radni. Łódzcy samorządowcy dziś nie chcą zdradzać szczegółów. - Wybór nie jest łatwy. Dlatego do dyskusji w tej sprawie zaprosiliśmy łódzką prokuraturę, sędziów, seksuologów, psychologów i przedstawicieli sejmiku wojewódzkiego - mówi Tadeusz Morawski, przewodniczący komisji ochrony zdrowia i opieki społecznej.

Jak ustaliliśmy, w grę wchodzi niewiele miejsc. W Łodzi - Klinika Psychiatrii w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego przy ul. Czechosłowackiej albo Szpital Psychiatryczny im. J. Babińskiego przy ul. Aleksandrowskiej. Rozważana jest jeszcze Poradnia Zdrowia Psychicznego i Patologii Współżycia przy ul. Pomorskiej. Jeśli chodzi o podsieradzką Wartę - przychodnia miałaby powstać przy tamtejszym szpitalu psychiatrycznym. W łódzkim zamkniętym ośrodku ma być oddane do dyspozycji pacjentów kilkanaście łóżek. Trafią tam najcięższe przypadki z województwa.

- Pacjenci będą leczeni do skutku. Żeby terapia zakończyła się sukcesem, nie można z góry określać czasu leczenia. Każdy przypadek jest indywidualny - ocenia dr Aleksandra Robacha, wojewódzki konsultant ds. seksuologii.

Oprócz zamkniętego ośrodka w Łodzi, może pojawić się także przychodnia, do której będą trafiali pedofile na terapię i leczenie ambulatoryjne. - Taka terapia polega na leczeniu farmakologicznym, psychoterapii oraz spotkaniach grupowych. Żeby leczenie miało sens, przychodnia musi być łatwo dostępna. Skazani za pedofilię i chorzy nie będą jeździli na sesje terapeutyczne kilkadziesiąt kilometrów, bo ich na to nie stać i wtedy nici z terapii - mówi dr Aleksandra Robacha.

Jedynym miejscem, gdzie można by zlokalizować w Łodzi specjalną przychodnię ambulatoryjną jest Poradnia Zdrowia Psychicznego i Patologii Współżycia przy ulicy Pomorskiej. - Szczególnym nadzorem okolic przyszłej poradni powinny się zająć służby mundurowe - mówi Jakub Śpiewak.

Radny Morawski pozostaje sceptyczny: - W Łodzi jest tylko czterech seksuologów, którzy zajmują się tego typu zaburzeniami. Na pewno pojawi się też kłopot z psychoterapeutami. Nie wyobrażamy sobie takiego projektu, bez odpowiednio przeszkolonej kadry.

Lekarze z placówek w Łodzi i Warcie, w których mogłyby powstać ośrodki leczenia pedofilów, oficjalnie się nie wypowiadają. Tłumaczą, że sprawa jest bardzo delikatna i nie chcą wywoływać niepotrzebnej sensacji. Specjaliści z Warty potwierdzają jednak, że mają wykwalifikowaną kadrę, by stworzyć zamknięty ośrodek dla pedofilów, ale placówka nie jest finansowo przygotowana na realizację takiego projektu. Byliby skłonni się zgodzić, gdyby Ministerstwo Zdrowia dało na to pieniądze. br />
Z kolei pracownicy ze szpitala im. Babińskiego w Łodzi otwarcie mówią, że nie chcą u siebie zamkniętego oddziału leczenia przestępców seksualnych, ale deklarują, że chętnie stworzą dla nich przychodnię ambulatoryjną. - Średnio w ciągu roku zgłasza się do nas 15 osób skazanych za pedofilię - przyznaje lekarz z "Babińskiego".

Powściągliwość lekarzy i samorządowców w informowaniu o lokalizacji poradni dla pedofilów łatwo zrozumieć. Już sama wieść, że w okolicy miałaby powstać taka placówka wywołuje ostry sprzeciw mieszkańców.

- Nie ma mowy, nie będzie zgody na coś takiego! Kto nam zagwarantuje bezpieczeństwo naszych dzieci?! - denerwuje się pani Katarzyna, mieszkanka Teofilowa i matka dwóch gimnazjalistek.

Podobnie reagują mieszkańcy innych miast w Polsce. Warszawscy radni nie wyrazili zgody na umieszczenie takiej przychodni przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Wilanowie. Podobna sytuacja ma miejsce w Koszalinie. W Poznaniu do tej pory lokalizacja placówki jest owiana tajemnicą.

Problem pedofilii w Polsce narasta. Z policyjnych statystyk wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat ofiarami przestępstw o charakterze seksualnym padło ponad 25 tysięcy dzieci. W województwie łódzkim co roku zgłasza się ponad stu nieletnich, którzy zostali skrzywdzeni przez pedofilów.

Rok temu mieszkańców Łodzi zbulwersowała historia z Karolewa. Mężczyzna w podeszłym wieku obdarowywał dzieci z sąsiedztwa słodyczami i drobnymi upominkami. Potem zwabiał je do domu i zmuszał do czynności seksualnych. Został skazany za pedofilię. Tymczasem tylko w tym roku w Łodzi policjanci zatrzymali już pięciu sprawców przestępstw o charakterze seksualnym na dzieciach.

- Większość tego typu spraw dzieje się w zaciszu domowym. Pedofilami są najczęściej członkowie rodziny i tak zwani przyjaciele domu. Zdarzają się też dewianci seksualni, którzy szukają swoich ofiar na osiedlach i placach zabaw - mówi Magdalena Zielińska, rzecznik KWP w Łodzi.

Przeczytaj więcej na stronach "Polski Dziennika Łódzkiego"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)