PolskaPęczak w areszcie co najmniej do końca marca

Pęczak w areszcie co najmniej do końca marca

Podejrzany o korupcję były poseł SLD Andrzej
Pęczak pozostanie w areszcie co najmniej do 31 marca - zdecydował Sąd Apelacyjny w Katowicach - poinformował
rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski.

Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o przedłużenie okresu tymczasowego aresztowania - dodał rzecznik sądu apelacyjnego Waldemar Szmidt.

W grudniu z Łodzi do Katowic zostały przekazane akta śledztw związanych ze znanym lobbystą Markiem D. W jednym z tych postępowań - poza samym D. - podejrzanym jest także jego asystent Krzysztof P. i właśnie Pęczak.

Prokuratura potwierdza, że w związku przeniesieniem śledztwa Marek D. i Krzysztof P. zostali przewiezieni do aresztów na Śląsku. Nie ujawnia jednak, gdzie. D. wcześniej przebywał w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim, a P. - w Łodzi. Zgodnie z decyzją Sądu Apelacyjnego w Łodzi z grudnia ubiegłego roku, obaj będą aresztowani co najmniej do połowy lutego.

Pęczak przebywa w areszcie w Łodzi. Ma to związek z toczącym się tam przeciwko niemu innym śledztwem i mającym się rozpocząć w końcu stycznia procesem dotyczącym nieprawidłowości w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w którym przedstawiono mu zarzut niegospodarności i narażenia Funduszu na stratę 42 mln zł.

Akta spraw związanych z Markiem D. dotarły z Łodzi do Katowic w drugiej połowie grudnia. Jedno postępowanie prowadzone jest przeciwko lobbyście i dotyczy spraw korupcyjnych, inne dotyczą prywatyzacji Cementowni Ożarów i zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Postępowania te prowadzić będzie zespół trzech katowickich prokuratorów, którzy zapoznają się z ponad 200 tomami akt.

O przekazaniu tych spraw do Katowic zdecydowała Prokuratura Krajowa. Zarzuty postawiono dotąd tylko w śledztwie dotyczącym Marka D. Pozostałe postępowania są prowadzone "w sprawie".

Prokuratura zarzuca Markowi D. i jego asystentowi m.in. wręczenie korzyści majątkowej i osobistej Pęczakowi. Poseł miał przyjąć od nich ponad 820 tys. zł. Według prokuratury, w zamian za łapówki Pęczak miał przekazywać dwu innym podejrzanym informacje m.in. o szczegółach prywatyzacji w branży energetycznej.

Prokuratura zarzuca też Markowi D. pranie brudnych pieniędzy. Kolejny zarzut dotyczy złożenia przez D. obietnicy wręczenia korzyści majątkowych funkcjonariuszom państwowym na kwotę 20 mln dolarów.

Poza toczącymi się dotychczas w Łodzi śledztwami, katowicka Prokuratura Apelacyjna zajmuje się też czwartą sprawą, której wątki łączą się z Markiem D. Chodzi o zbadanie, czy mogło dojść do przestępstwa przy ułaskawianiu w 1999 r. Petera Vogla, skazanego w latach 70. na 25 lat więzienia za zamordowanie w celach rabunkowych 75-letniej kobiety.

Vogel, który w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński, dokonał tej zbrodni jako 17-latek. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r., w niewyjaśnionych okolicznościach, dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. W 1998 roku polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Vogel został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce dla odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie. W lipcu 1999 r. Vogel został ułaskawiony i wrócił do Szwajcarii.

Źródło artykułu:PAP
łódźaresztkatowice
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)