PolskaPęczak narzeka na więzienną dietę

Pęczak narzeka na więzienną dietę

Andrzej Pęczak, który od ponad półtora roku przebywa w areszcie, wystąpił do sądu, prokuratury i władz aresztu o zgodę na badania i zabiegi. Podczas pobytu w areszcie były baron i poseł SLD schudł 28 kg - informuje "Dziennik Łódzki".

07.06.2006 | aktual.: 07.06.2006 06:37

Były poseł, któremu przepisano dietę, narzeka na marne jedzenie za kratkami. Jak nasz klient ma zachować dietę, skoro dostaje na kolację bułkę z kaszanką? - pytają obrońcy. Poprosił o sucharki, puszki z warzywami i maszynkę elektryczną. Prośby nie zostały wysłuchane - tłumaczą.

Pęczak miał zleconych wiele zabiegów, ale na zleceniach się skończyło. Nawet Prokuratura Apelacyjna w Katowicach uznała, że badania powinny być wykonane niezwłocznie. Za wszystkie badania, któe miałyby być przeprowadzone w Instytucie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Pęczak chce sam zapłacić.

Andrzej Pęczak jest podejrzany m.in. o przyjęcie ponad 800 tys. zł łapówek od Krzysztofa Dochnala, a także narażenie WFOŚiGW w Łodzi na straty w wysokości 42 mln zł. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)