ŚwiatPE odrzucił wniosek Antoniego Macierewicza

PE odrzucił wniosek Antoniego Macierewicza

Propozycja debaty nt. śledztwa po katastrofie w Smoleńsku nie zyskała poparcia PE. Złożony przez europosła Michała Kamińskiego wniosek w tej sprawie przepadł na szczeblu sekretarzy generalnych grup politycznych. Kamiński zapowiada, że ponowi próbę w przyszłym roku.

PE odrzucił wniosek Antoniego Macierewicza
Źródło zdjęć: © PAP

09.12.2010 | aktual.: 09.12.2010 16:41

Wniosek odrzucili sekretarze generalni grup politycznych na posiedzeniu, które poprzedziło właściwą Konferencję Przewodniczących grup politycznych, główne ciało polityczne PE decydujące o programie sesji plenarnych Parlamentu Europejskiego.

- Część kolegów może obawia się, że my będziemy chcieli - a to nie jest naszą intencją z całą pewnością - zrobić z tego jakiś polityczny spektakl, a taka intencja nie istnieje - zapewnił na konferencji prasowej Michał Kamiński (PJN), szef grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należą m.in. europosłowie PiS i PJN. Powiedział też, że od przyszłego tygodnia rozpocznie rozmowy z szefami frakcji politycznych, by przekonać do debaty lub "innej formy" zajęcia się przez PE śledztwem ws. katastrofy samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia.

- Będę starał się ich przekonać, że cała sprawa nie ma charakteru politycznej rozgrywki ani propagandowych działań, ale tylko i wyłącznie jest aktem, który ma dać polskim obywatelom poczucie, że w sytuacji, w której czują, że pewne procedury zawodzą na poziomie naszego kraju, UE jest w stanie wkroczyć w tę dyskusję. Przecież w katastrofie smoleńskiej zginęła głowa państwa UE - przekonywał Kamiński.

Kamiński poinformował, że na powrót do tematu w przyszłym roku zgodził się także przewodniczący PE Jerzy Buzek. - Powiedział, że do sprawy wrócimy w przyszłym roku, więc proszę nie traktować, że sprawa jest definitywnie zamknięta, bo nie jest. (...) Jestem przekonany, że jeżeli dobrą formułę zaproponujemy, to znajdziemy dobre rozwiązanie - oświadczył. Źródła bliskie Buzka potwierdziły, że na czwartkowym posiedzeniu Konferencji Przewodniczących szef PE rzeczywiście zapowiedział, że "chciałby zaproponować coś na początek przyszłego roku", gdyż "jest oczekiwanie opinii publicznej w Polsce, że UE zajmie stanowisko w śledztwie". Jak dodały, miałaby to być taka forma, która "nie dzieliłaby izby". Nie sprecyzowały jednak, co to mogłoby być.

Kamiński potwierdził wcześniejsze nieoficjalne informacje, że po decyzji sekretarzy generalnych w ogóle nie zgłosił już formalnego wniosku na posiedzeniu Konferencji Przewodniczących. - Ponieważ i tak by przegrał, to politycznie właściwa decyzja, bo nie ma demonstracji porażki. Większość szefów grup tak robi, kiedy wie, że przegra - komentowały źródła w PE.

Antoni Macierewicz (PiS) zapowiedział w środę, że w czwartek w PE zostanie złożony wniosek o plenarną debatę w sprawie katastrofy.

Wniosek taki może złożyć grupa polityczna PE, a dokładnie szef frakcji, czyli w przypadku grupy EKR - Michał Kamiński.

Propozycja debaty plenarnej na temat śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem z 10 kwietnia pojawiła się po wtorkowym wysłuchaniu publicznym na ten temat w PE, które zorganizowali europosłowie PiS. Wzięły w nim udział m.in. rodziny ofiar katastrofy, członkowie stowarzyszenia Katyń 2010, a także Macierewicz, który jest szefem zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy.

Uczestnicy opowiadali o prowadzonym śledztwie, wskazując na liczne - ich zdaniem - uchybienia, w tym "niszczenie dowodów, matactwa, kłamstwa, nierzetelności", jak mówił Macierewicz. Dlatego domagali się powołania międzynarodowej komisji badającej katastrofę smoleńską.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (338)