Pawlak: rozmowy z górnikami z Budryka nie leżą w gestii rządu
Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że możliwość negocjacji górniczych żądań w kopalni "Budryk" ma tylko i wyłącznie zarząd Jastrzebskiej Spółki Węglowej. Premier dodał, że rozmowy z górnikami z tej kopalni nie leżą w gestii rządu.
Już w piątek górnicy zagrozili, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, wznowią podziemny strajk. Pracownicy kopalni domagają się podwyżek płac - chcą zrównania zarobków z pensjami w innych kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Przestali jednak sztywno obstawać przy dotychczasowym stanowisku. Ich propozycja to wyrównanie płac do poziomu zarobków w najsłabiej opłacanej kopalni Jastrzębskiej Spółki Węglowej - kopalni "Krupiński".
Strajk w "Budryku" trwa od miesiąca. Akcję prowadzą 4 z 9 działających tam związków zawodowych. Bierze w niej udział około 700 górników. Kilkuset prowadzi strajk okupacyjny na powierzchni. Kopalnia zatrudnia w sumie prawie 2 i pół tysiąca osób. Zarząd spółki uważa strajk za nielegalny.