Pawlak: artykuł "Dziennika" zasługuje na proces
To zasługuje na rozprawę sądową - w ten
sposób prezes PSL Waldemar Pawlak skomentował artykuł
"Dziennika" pt. "Pawlak w nowej roli dealera samochodowego".
Gazeta napisała, że szef ludowców wystąpił w reklamie Toyoty.
26.10.2007 | aktual.: 26.10.2007 09:24
"Pawlak w wywiadzie dla "Toyota News" bez wahania wylicza zalety luksusowego modelu samochodu tej marki" - napisał "Dziennik". Jak podaje gazeta, prezes PSL twierdzi, że nie wziął za to pieniędzy, a na wywiad zgodził się, bo zachwalany przez niego samochód jest "oszczędny i ekologiczny".
Według "Dziennika", Pawlak nie zgodził się na rozmowę z dziennikarzem o swoim udziale w reklamie. Przez biuro prasowe przekazał tylko, że nie widzi w tym nic niezręcznego.
To zasługuje już trochę na rozprawę sądową, bo nawet (dziennikarze) posuwają się do czegoś nieprawdziwego, bo mówią, że odmówiłem rozmowy z nimi. W ogóle się o tę rozmowę nie zwracali - powiedział Pawlak w radiu TOK FM.
Dopytywany, czy będzie proces, prezes PSL powiedział: być może, ale bez przesady; nie musimy na wszystkie rzeczy reagować histerycznie. Jak dodał, nie ukrywa, że jeździ samochodem z napędem hybrydowym (połączenie napędu spalinowego z elektrycznym).
Pytany, czy zrobił błąd, pozwalając na sesję fotograficzną, prezes PSL powiedział: uważam, że lepiej robić pewne rzeczy w sposób otwarty, przejrzysty, bez fałszywej hipokryzji, niż udawać świętoszka.
Jak ocenił, samochody z napędem hybrydowym zasługują na promocję. To jest o 30% mniejsze zużycie paliwa (...) warto promować takie ekologiczne zachowania i promować sprzęty, które oszczędzają energię - przekonywał prezes PSL.
Pawlak zapewnił, że za zdjęcie nie wziął żadnych pieniędzy; nie ma też żadnej ulgi od firmy Toyota.