PolskaPaweł Miter pierwszym podejrzanym ws. Milewskiego. Ujawnił aferę ws. Amber Gold, grozi mu więzienie

Paweł Miter pierwszym podejrzanym ws. Milewskiego. Ujawnił aferę ws. Amber Gold, grozi mu więzienie

Paweł Miter, autor prowokacji wobec sędziego Ryszarda Milewskiego, która wstrząsnęła Polską, usłyszy od zielonogórskiej prokuratury zarzuty w tej sprawie - donosi "Gazeta Polska Codziennie". To pierwszy podejrzany od czasu ujawnienia sensacyjnej taśmy prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku ws. afery Amber Gold.

Paweł Miter pierwszym podejrzanym ws. Milewskiego. Ujawnił aferę ws. Amber Gold, grozi mu więzienie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Sebastian Ogórek

Z ustaleń "GPC" wynika, że status Mitera zmienił się ze świadka na podejrzanego. Chodzi o sprawę wysłania przez niego fałszywego maila do sędziego Ryszarda Milewskiego. Sędzia ustalał z rzekomym pracownikiem kancelarii premiera skład ławy sędziowskiej orzekającej ws. Amber Gold. Miterowi grozi za to do pięciu lat więzienia.

Dwa tygodnie temu Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze umorzyła śledztwo prowadzone z zawiadomienia sędziego Ryszarda Milewskiego zarzucającego Miterowi pomówienie. Wyjaśniła, że prowokacja Mitera nie miała na celu uzyskania korzyści, a samą publikację treści rozmowy nie można uznać za pomówienie.

Ale umorzono jedynie część śledztwa. Nadal badany jest wątek dotyczący wysłania mejla przez Mitera, w którym podał się za pracownika szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego.

Po ujawnieniu wyników prowokacji premier Donald Tusk ocenił, że sprawa warta jest wyjaśnienia. - Niewykluczone, że mamy do czynienia z przestępstwem - mówił.

Miter w rozmowie z "GPC" stwierdził, że prokuratura działa pod wpływem słów premiera. Przypomniał, że w 2010 r., kiedy stacja TVN podszyła się pod Tomasza Arabskiego, nikomu nie stawiano zarzutów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (637)