Paweł Kukiz o sprawie Margot i protestach LGBT: ja tego nie rozumiem
Na ulicach polskich miast wciąż trwają manifestacje LGBT, związane m.in. z zatrzymaniem jednej z aktywistek tego ruchu. - Czy czuje się pan częścią tej wojny światopoglądowej? - z takim pytaniem Marcin Makowski, prowadzący program "Tłit", zwrócił się do lidera Kukiz'15, posła Koalicji Polskiej Pawła Kukiza. - Nie lubię w ogóle takich pytań. Przez 30 lat występowałem na scenie, znam ludzi o przeróżnych charakterach, o przeróżnych preferencjach seksualnych, ja zawsze oceniam człowieka z prostej perspektywy: albo jest dobry i przyzwoity, albo nie - odparł Kukiz. Przyznał jednak, że sprawa z Margot jest dla niego "niezrozumiała". - Ja tego nie rozumiem, naprawdę nie mówię tego złośliwie, czy po to, by osiągnąć jakiś cel polityczny. Ja nie rozumiem, jak facet może czuć się kobietą i mieć dziewczynę. Zastanawiam się, czy ta dziewczyna jest lesbijką, czy jest gejem - mówił lider Kukiz'15, prosząc, by nie potraktować jego wypowiedzi, jako "homofobicznej czy faszystowskiej". - Ja po prostu nie rozumiem - tłumaczył. Dodał, że w latach 90., wspólnie z kolegami, którzy mają homoseksualną orientację, pomagał w stowarzyszeniu Lambda. - Nigdy nie miałem z tym problemu, nigdy nie był to dla mnie temat tabu. Uważałem, że należy pokazywać samym sobą, że jesteśmy takimi samymi ludźmi. Ale niestety, to, co się dzieje w tej chwili, to mnie przerasta. Ja nie chcę w tym partycypować, ja tego nie rozumiem - tłumaczył Kukiz.