"Lider histerii". Morawiecki stawia zarzuty UE po awanturze w USA
Nie milkną echa piątkowego spotkania w Białym Domu, które zakończyło się zerwaniem umowy i przedwczesnym wyjazdem Wołodymyra Zełenskiego. Czołowi europejscy politycy komentują w sieci sytuację, wyrażając swoje poparcie dla Ukrainy. Inne spojrzenie na sprawę ma były premier Mateusz Morawiecki.
Podczas piątkowego spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa wybuchła awantura. Wizyta prezydenta Ukrainy w Białym Domu zakończyła się zerwaniem rozmów oraz odwołaniem planowanej konferencji prasowej.
Po tym, jak ukraińska delegacja została wyproszona z Białego Domu, z całego świata zaczęły spływać komentarze. Za pośrednictwem mediów społecznościowych europejscy przywódcy wyrażali swoje wsparcie dla Ukrainy. "Nie jesteś sam, drogi Prezydencie Zełenski" - podkreśliła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. W podobnym tonie wypowiedzieli się m.in. lider niemieckiej CDU Friedrich Merz czy premier Hiszpanii Pedro Sanchez.
Morawiecki ze zwrotem do UE
"Europejscy przywódcy produkują tweety zamiast rakiet. Unia Europejska jest dziś światowym liderem w produkcji nie tylko regulacji, ale i histerii" - pisze na platformie X były premier Mateusz Morawiecki, donosząc się do tej lawiny komentarzy ze strony czołowych polityków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierze Putina na froncie. Z kijem ruszyli na miny
Polityk PiS, który w czwartek w prokuraturze zarzuty w sprawie wyborów korespondencyjnych z 2020 r., zwraca się do Europy, aby "nie obrażała się na USA". "Patrz na siebie! Jaką masz broń? Jak wygląda Twa armia? Ile masz amunicji?" - pyta Morawiecki, sugerując, że UE powinna skupić się teraz na obronności.
Czytaj także:
Źródło: X, WP