Trwa ładowanie...

Patryk Jaki odpowiada na krytykę Pawła Rabieja. "Jak był w komisji i pobierał pensję, to chwalił"

"Okazała się polityczną, administracyjną i prawną amatorszczyzną. Poza wylansowaniem się dwóch polityków PiS nie przyniosła miastu ani lokatorom żadnych wymiernych efektów" - tak Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy podsumował prace Komisji Weryfikacyjnej, która wyjaśniała kulisy afer dzikiej reprywatyzacji.

Patryk Jaki odpowiada na krytykę Pawła Rabieja. "Jak był w komisji i pobierał pensję, to chwalił"Źródło: East News, fot: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
d3kww16
d3kww16

Paweł Rabiej podkreślił, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił już 17 z 21 decyzji zwrotowych, jakie wydała komisja. Sąd uchylił również decyzję w najgłośniejszej sprawie, czyli nieruchomości ul. Nabielaka 9. Mieszkała tam działaczka lokatorska Jolanta Brzeska, za jej śmiercią najprawdopodobniej stoją czyściciele kamienic.

"Bezprawnych działań przestępców nie da się naprawić bezprawnymi działaniami Komisji Weryfikacyjnej. Problemów Warszawy nie rozwiąże puste krzykactwo i naprawianie bezprawia bezprawiem. A polskiemu sądownictwu w niczym nie pomogą kolejne ataki na sędziów – tym razem administracyjnych i brednie o sądokracji" - podkreślił wiceprezydent Paweł Rabiej we wpisie, opublikowanym na Facebooku.

Paweł Rabiej doznał olśnienia? Kiedyś zarobił w komisji 98 tys.

Przypomnijmy, że i on zasiadał w komisji, a nawet głosował "za" zwrotem miastu zreprywatyzowanej kamienicy. Teraz, będąc już wiceprezydentem, krytykuje ustalenia komisji. Paradoksalnie z korzystnymi dla stolicy decyzjami (nieruchomości wracają do miasta) nie chcą się zgodzić sami urzędnicy. Dla nich akceptacja decyzji komisji oznaczałaby przyznanie się do nadużyć popełnionych za czasów prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz.

W rozmowie z WP sprawę skomentował europoseł Patryk Jaki, były wiceminister sprawiedliwości, inicjator i przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej. - Zarzuty Pawła Rabieja to bezczelność. Sam głosował za tym decyzjami. Jak był w komisji i pobierał pensje, to chwalił jej prace, co łatwo można odszukać. Jeżeli krytykuje, to sam siebie - ripostuje Patryk Jaki.

d3kww16

Przypomnijmy, że Paweł Rabiej zasiadał w komisji od stycznia do listopada 2018 roku. Uczestnicząc w posiedzeniach, zarobił 98 tys. zł netto (dane z jego oświadczenia majątkowego). Mało tego, jako wspólny kandydat Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej na wiceprezydenta Warszawy wręcz łasił się do środowisk organizacji lokatorów.

W grudniu 2017 roku po wyroku w sprawie kamienicy Jolanty Brzeskiej mówił tak: - Ten proceder pseudobiznesowy, który Marek M. i inne osoby były w stanie sobie stworzyć, jest sprzeczny z interesem społecznym - komentował. Cieszył się, że decyzję komisja podjęła decyzję jednogłośnie. Wspomniał o prawach lokatorów i o roszczeniach skupowanych za grosze.

Rabiej tłumaczy dziś, że dopiero z upływem czasu zdał sobie sprawę z popełnionych przez komisję błędów. Kiedy powstawała, uznawał ją za potrzebną.

Patryk Jaki komentuje: "Farsa i kabaret"

Komentując sprawę, europoseł Patryk Jaki podkreśla, że wyniki śledczej pracy komisji są niepodważalne. - Nikt już nie mówi, że nie było afery reprywatyzacyjnej. Dzięki pracy komisji i zebranym przez nią dowodom wiele osób usłyszało zarzuty i trafiło do aresztów. Marek M. został już prawomocnie skazany - punktuje europoseł.

d3kww16

- Komisja weryfikacyjna zrobiła to, co mogła. Nie ma wpływu na haniebne decyzje sądów, gdzie tak jak ostatnio, sędzia śmiał się z córki świętej pamięci Jolanty Brzeskiej i zwrócił kamienice aferzyście - oburza się polityk. - Praca wykonawcza (czyli zwrot nieruchomości - przyp. red.) byłaby lepsza, gdyby nie to, że ratusz skarży korzystne dla Warszawy decyzje, a sądy stają po stronie mafii. Nie da się tego spotkać nigdzie na świecie. Farsa i kabaret - podsumowuje Patryk Jaki.

Przypomnijmy, że Komisja Weryfikacyjna wydawała decyzje w sprawie zreprywatyzowanych kamienic. Stanowiły one podstawę wpisu do księgi wieczystej, gdzie jako właściciel nieruchomości ponownie wpisywane było miasto stołeczne Warszawa. Niektórzy eksperci już w 2017 roku wątpili w w skuteczność takiego rozwiązania. Patryk Jaki ogłosił sukces w starciu z "mafią reprywatyzacyjną". Chwalił się, że odzyskał majątek warty 500 mln zł. Dziś już wiadomo, że trochę się pospieszył.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3kww16
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3kww16
Więcej tematów