Patryk B., podejrzany o zabójstwo 16‑letniej Kornelii z Piaseczna, trafi na obserwację psychiatryczną

Tą zbrodnią żyła cała Polska. 25-letni Patryk B. i jego 17-letnia dziewczyna są podejrzani o zaplanowanie i brutalne zamordowanie 16-letniej Kornelii z Piaseczna. Teraz mężczyzna trafi na obserwację psychiatryczną.

Patryk B., podejrzany o zabójstwo 16-letniej Kornelii z Piaseczna, trafi na obserwację psychiatryczną
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Bodył

02.07.2020 | aktual.: 02.07.2020 09:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zabójstwo 16-letnie Kornelii. Konieczna obserwacja psychiatryczna

Biegli, na podstawie przeprowadzonych badań sądowo-psychiatrycznych Patryka B., doszli do wniosku, że niezbędne jest jego obserwacja psychiatryczna. Może ona potrwać kilka tygodni. Jak donosi portal tvp.info, śledczy uznali, że podejrzewany o tę zbrodnię mężczyzna mógł być pod silnym wpływem swojej młodszej dziewczyny. To Martyna S. prawdopodobnie była mózgiem tego przestępstwa, gdyż górowała intelektualnie nad swoim chłopakiem.

17-latka przebywa w schronisku dla nieletnich, gdzie trafiła na mocy decyzji Sądu Rejonowego w Piasecznie. Uznał on, że może odpowiadać za to zabójstwo jak osoba dorosła. Decyzja ta została zaskarżona do Sadu Okręgowego w Warszawie i do czasu jego rozstrzygnięcia dziewczyna nie może zostać poddana badaniu sądowo-psychiatrycznemu.

Zabójstwo 16-letnie Kornelii. Morderstwo z zimną krwią

16-letnia Kornelia z Piaseczna została zamordowana 11 lutego br. Zdaniem śledczych przestępstwo zostało wcześniej starannie zaplanowane. Ofiara została zwabiona przez Martynę S. pod pretekstem świętowania jej urodzin. Następnie wspólnie z Patrykiem B. uprowadzili oni dziewczynę w miejsce, gdzie mężczyzna dzień wcześniej wykopał dół. Tam próbował ją zabić kupionym wcześniej pistoletem - wiatrówką. Kiedy to się nie udało, zaczął dusić nastolatkę. Następnie dającą jeszcze oznaki życia ofiarę wepchnęli do dołu, a Patryk B. próbował ją dobić łopatą. Prawdopodobnie dziewczyna żyła jeszcze, kiedy została zasypana ziemią.

Zarówno Patryk B. jak i Maryna S. przyznali się do zbrodni i złożyli obszerne wyjaśnienia. W trakcie śledztwa nie wyrazili żadnej skruchy i wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością za dokonanie tej zbrodni. Jak pisze portal tvp.info oboje opowiadali o niej bez emocji, jakby nie zdawali sobie sprawy, że zabili człowieka.

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Adam Bielan o debacie WP: nie przystajemy na dyktat medialny

zbrodniamorderstwosąd
Komentarze (8)