Patrycja Sasnal: Barack Obama znalazł się w patowej sytuacji
Patrycja Sasnal, analityk ds. bliskowschodnich w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych o zapowiedzianej przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę akcji militarnej przeciwko reżimowi syryjskiemu; Obama jednocześnie zapowiedział, że o autoryzację tej operacji militarnej zwróci się do Kongresu USA:
31.08.2013 | aktual.: 31.08.2013 22:17
"Przede wszystkim oznacza to odwleczenie ewentualnej interwencji zbrojnej Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony pokazuje to, w jak patowej sytuacji znalazł się Barack Obama (...). Prezydent powołuje się na Kongres, próbując obarczyć odpowiedzialnością za decyzję nie tylko siebie i administrację, ale także przedstawicieli narodu amerykańskiego.
Prezydent podjął salomonową decyzję, dając sobie trochę więcej czasu, chociaż deklarując jasno, że on sam popiera atak na Syrię. Nie chce jednak, by ta decyzja budziła takie kontrowersje, jak mogłaby wzbudzić, gdyby prezydent zdecydował sam.
Ostatecznie można też decyzję Obamy interpretować tak, że umywa on ręce i decyzję o ataku przekazuje Kongresowi. To decyzja Poncjusza Piłata: znacie moje zdanie, ale decydujcie sami.
Prezydent mówi jednak nie tylko o głosowaniu, ale i o debacie (...). I w trakcie tej debaty będziemy coraz więcej wiedzieć o tym, co się stało 21 sierpnia pod Damaszkiem. Jakie są na to dowody. Bo na razie mimo wyliczenia dowodów, nie pokazano ich, czego domaga się Rosja.
Formalnie decyzja Kongresu zapaść ma za tydzień, ale nie mamy tu do czynienia z sytuacją taką jak na co dzień. Nie jest wykluczone, że Kongres szybciej zbierze się, by debatować nad tą sprawą.
Nie wiadomo, co by się stało, gdyby Kongres odmówił poparcia ataku na Syrię. Trudno powiedzieć, czy Obama nie podejmie ataku w ogóle, czy wręcz przeciwnie".