Pasażerowie samolotu American Airlines zapobiegli tragedii w powietrzu
Mężczyzna, który wsiadł na pokład samolotu amerykańskiej linii pasażerskiej, w trakcie lotu zaczął zachowywać się niestandardowo. Próbował otworzyć drzwi samolotu. Zareagowali współpasażerowie. Rzucili się na agresora i unieruchomili go przy użyciu taśmy klejącej.
Chwile grozy przeżyli uczestnicy lotu numer 1219 linii American Airlines do Chicago. Samolot, który wystartował we wtorek po południu z międzynarodowego lotniska Sunport w Albuquerque w Nowym Meksyku, szybko zawrócił, nie osiągając swojego celu.
W trakcie pierwszych 30 minut doszło do scen, które mogą wejść do historii światowego lotnictwa. Według Federalnej Administracji Lotniczej miała miejsce modelowa interwencja obywatelska.
"30 minut po odlocie z Albuquerque zostałem wyrwany z odrętwienia wywołanego Panda Express i tequilą przez mężczyznę próbującego agresywnie otworzyć drzwi samolotu cztery rzędy dalej. Ja i pięciu innych kolesi musieliśmy go siłowo unieruchomić" - tak opisał w mediach społecznościowych zajście jeden z pasażerów o pseudonimie The Wonton Don.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rolnicy nie kryją wzburzenia. "Niedługo będziemy jeść trawę"
Internauta złożył relację na platformie X oraz opisał swoje doświadczenia na sportowo-rozrywkowym portalu Barstool Sports. Doniesienia z dramatycznego lotu pojawiły się na gorąco po wylądowaniu maszyny na lotnisku, z którego wystartowała. O wydarzeniach doniósł "New York Post".
Unieszkodliwili go taśmą. Pasażerowie zapobiegli nieszczęściu
Internauta Wonton Don opisał, jak spontaniczna "straż obywatelska" zareagowała, zanim interwencję zdążyła zorganizować obsługa samolotu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Musieliśmy wyciągnąć go do przejścia, zakleić mu nogi taśmą klejącą i założyć mu elastyczne kajdanki" - opisał internauta. W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcia z samolotu - tuż przed incydentem oraz podczas wyprowadzania kłopotliwego pasażera przez policję z maszyny osadzonej znów w porcie, z którego wystartowała.
Linie American Airlines potwierdziły, że w trakcie lotu 1219 nastąpiły nieprzewidziane okoliczności. Na pokładzie doszło, według komunikatu przewoźnika, do "zakłócenia spokoju".