Pasażerowie od kilku godzin uwięzieni w pociągu
Ok. 300 osób jest uwięzionych w pociągu Kolei Mazowieckich z Radomia do Warszawy. Zwalone konary drzew uszkodziły linię. W pociągu - jak relacjonują w rozmowie z TVN24 pasażerowie - nie ma ogrzewania.
14.10.2009 | aktual.: 14.10.2009 21:03
Radom-Warszawa - kilka godzin w pociągu
Pociąg wyjechał z Radomia ok. 9.30. Zazwyczaj taka podróż trwa ok. 2 godzin. Pociąg stanął jednak w okolicach Zalesia Górnego na skutek uszkodzenia trakcji.
Jak relacjonowali pasażerowie, obsługa pociągu obiecywała, że skład ruszy w ciągu pół godziny. Linia została już oczyszczona, jednak prądu wciąż nie ma. Po kolejnej godzinie pracownicy kolei poinformowali, że usuwanie awarii potrwa kolejne trzy godziny.
W nieogrzewanym pociągu - jak twierdzą podróżni - są m.in. dzieci i osoby starsze. Zapadł zmrok i robi się coraz zimniej.
Wschodnia Polska - zablokowane tory
To nie jedyne zakłócenie ruchu pociągów. Problemy dotknęły pasażerów przede wszystkim we wschodniej Polsce. Obciążone śniegiem drzewa łamią się, blokując tory i niszcząc sieć trakcyjną.
Rzecznik Polskich Linii Kolejowych Krzysztof Łańcucki powiedział, że utrudniony jest między innymi ruch na linii Kraków-Katowice i Warszawa-Białystok. Między Wołominem a Tłuszczem na tory upadło złamane drzewo. Przez kilka godzin zablokowane były oba tory, później udało się wznowić ruch na jednym. Obecnie pociągi jeżdżą nim w obie strony, ale opóźnienia są bardzo duże.
Utrudnienia w ruchu występują też między Przeworskiem a Stalową wolą, na Lubelszczyźnie, Podlasiu i Mazurach. Kolej zmobilizowała wszystkich do usuwania uszkodzeń, ale pogoda się nie zmienia i nie można wykluczyć dalszych awarii.
Na Pomorzu półgodzinne opóźnienia
Pociągi dalekobieżne w województwie pomorskim kursują z co najmniej półgodzinnym opóźnieniem. To efekt wichury, która wciąż utrzymuje się w regionie. Jak informuje Mirosław Kosiorek z Pomorskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, na odcinku Pszczółki-Tczew nie funkcjonuje zasilanie główne. Sterowanie jest telefoniczne - ruch puszczany jest wahadłowo. Przejazd wydłuża się o 30, 40 minut i może się wydłużać. Nie można bowiem szybko usunąć tej awarii energetycznej.
Nadal też są utrudnienia w ruchu SKM. Kolejarzom udało się wprawdzie udrożnić przejazd między Sopotem a Orłowem, ale pojawił się kolejny problem. Kilkanaście minut temu, na wysokości przystanku Politechnika na tory przewróciło się drzewo. Ruch odbywa się tam w tej chwili jednym torem.
Opóźnienia pociągów dalekobieżnych dotyczą połączeń PKP Intercity i PKP Przewozy Regionalne.