Paryżanie jednoczą się z bezdomnymi imigrantami
Kilka tysięcy mieszkańcow Paryża,
przemaszerowało w sobotę ulicami francuskiej stolicy, by wyrazić
poparcie i solidarność z około 200 imigrantami wyrzuconymi z
nielegalnie zajmowanego budynku na południu miasta i od trzech
tygodni gnieżdżącymi się w jednej z sal gimnastycznych.
10.09.2006 | aktual.: 10.09.2006 06:35
Wśród maszerujących było wielu znanych polityków francuskiej lewicy, włącznie z byłym ministrem kultury Jackiem Langiem, który uważany jest za potencjalnego kandydata socjalistów w zbliżających się wyborach prezydenckich.
Demonstranci, których według policji było 3500, nieśli m.in. transparent o treści "800 metrów kwadratowych dla ministra, 8 metrów kwadratowych dla nieszczęśnika", nawiązujący do niedawnej afery z byłym ministrem finansów Herve Gaymardem. Został on zmuszony do rezygnacji, gdy media wykryły, iż mieszka na koszt państwa w luksusowym apartamencie, za który czynsz, płacony przez podatników, wynosi 14 tys. euro miesięcznie.
Przed trzema tygodniami policja siłą usunęła kilkuset imigrantów z zajmowanego przez nich na dziko budynku w dzielnicy Cachan, na południowych przedmieściach Paryża. Wywołało to w mediach gorącą debatę na temat stosunku do imigrantów, co jest jednym z najbardziej palących problemów przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.