Partie opozycyjne mają swoich liderów. Nie są nimi Schetyna i Petru
Choć Grzegorza Schetynę przedstawia się jako lidera Platformy Obywatelskiej, a Ryszarda Petru - Nowoczesnej, to nie oni powinni pełnić te role. Taki wniosek wyłania się z opinii wyborców obu partii. Kto miałby te dwa znane nazwiska zastąpić? Jest kilka możliwości.
Miejsca liderów partii opozycyjnych powinny zająć inne osoby - wynika z sondażu przeprowadzonego przez IPSOS dla portalu oko.press. To badanie z pewnością nie wywoła entuzjazmu przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny. Wypadł w nim bowiem blado. Tym razem nie przez konkurentów z Prawa i Sprawiedliwości, ale z własnego podwórka.
Borys Budka - to on zdaniem sympatyków PO powinien stanąć na czele ugrupowania. Tego zdania jest 28 proc. pytanych. Z kolei Rafała Trzaskowskiego na stanowisku lidera widzi 25 proc. zwolenników Platformy. Za Ewą Kopacz tęskni 23 proc. tej grupy.
Co z Grzegorzem Schetyną? Pozostaje w tyle. Za tym, by nadal przewodniczył PO, opowiada się jedynie 13 proc. wyborców partii. Zdania w tej sprawie nie ma z kolei 11 proc. sympatyków Platformy. Oznacza to, że wielbicieli Schetyny i tych niezdecydowanych dzielą jedynie 2 punkty procentowe.
Kto Twoim zdaniem byłby dziś najlepszym liderem Platformy Obywatelskiej? - to pytanie zadano też osobom spoza elektoratu PO. I tutaj Schetyna jeśli liczył na dużą liczbę wskazań, mógł się przeliczyć. Najwięcej badanych - 52 proc. - nie umiało odpowiedzieć na to pytanie. Kolejne 15 proc. postawiło na Ewę Kopacz, 14 proc. - na Rafała Trzaskowskiego i 9 proc. - na Borysa Budkę.
Zachowania funkcji przez obecnego lidera PO chce natomiast 11 proc. pytanych spoza PO. Częściej takie zdanie wyrażają mężczyźni (14 proc.) niż kobiety (9 proc.), które wolą Kopacz i Trzaskowskiego (po 18 proc.).
Kto jak nie Petru
Przypomnijmy, że Petru zrezygnował z funkcji przewodniczącego klubu Nowoczesnej. Zastąpiła go Katarzyna Lubnauer. Nadal jednak to o nim mówi się jako liderze ugrupowania.
Okazuje się, że wśród zwolenników tej partii panuje przeświadczenie, że na jej czele Petru już stać nie powinien. Jedynie 16 proc. wyborców pozostaje mu wierne. Więcej zwolenników mają posłanki Katarzyna Lubnauer i Kamila Gasiuk-Pihowicz. Na nie wskazało kolejno: 38 i 36 proc. elektoratu partii. 11 proc. tej grupy wybrało opcję "trudno powiedzieć".
Jak sytuacja w Nowoczesnej wygląda z drugiej strony? Połowa pytanych spoza elektoratu tej partii nie umiała wskazać jej lidera. 18 proc. wybrało Petru, 14 proc. - Lubnauer, 13 proc. - Gasiuk-Pihowicz, a 6 proc. - Pawła Rabieja, na którego z wyborców z jego ugrupowania nie wskazał nikt.
Dzisiejsze partie to za mało
Badanych zapytano też o to, czy w Polsce potrzebna jest nowa partia polityczna. Odpowiedź brzmi "tak". Jedynie zwolennicy PiS w mniejszości opowiadają się za nowym ugrupowaniem na polskiej scenie politycznej (30 proc.). Zarówno wyborcy PO (63 proc.), Kukiz'15 (54 proc.), Nowoczesnej (80 proc.), jak i PSL (63 proc.) chcieliby nowej formacji.
Szczególnie opowiadają się za tym osoby w wieku 25-39 lat (63-65 proc.) i z wykształceniem wyższym (66 proc.).
W czyim ręku Zjednoczona Prawica?
Nie Jarosław Kaczyński jest liderem Zjednoczonej Prawicy - tego zdania są zarówno jej zwolennicy, jak i ci, którzy nie deklarują poparcia dla niej. Na prezesa PiS wskazało 28 proc. elektoratu partii i 9 proc. osób spoza tej grupy.
Badani wskazywali za to premier Beatę Szydło (49 proc. wyborców PiS i 19 proc. pozostałych). Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę wybrało 12 proc. sympatyków PiS, a ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza - 5 proc.
Sondaż został przeprowadzony w dniach 2-4 sierpnia 2017, metodą CATI (telefonicznie), na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1000 osób.
Źródło: oko.press/WP