Partie chcą wyjaśnień ws. ustawy o izolacji groźnych przestępców
Lider Polski Razem Jarosław Gowin chce, aby rząd przedstawił w sejmie informację na temat zaniedbań, jakich - jego zdaniem - dopuściła się kancelaria premiera w sprawie działań dotyczących izolacji najgroźniejszych przestępców. Z kolei szef SLD za "wydarzenie o skali skandalu" opóźnienie w publikacji w Dzienniku Ustaw ustawy ws. postępowania z niebezpiecznymi przestępcami. Szef Sojuszu zapowiedział interpelację w tej sprawie.
08.01.2014 | aktual.: 24.01.2014 10:19
- W lutym 2014 roku ma opuścić więzienie pierwsza z osób skazanych w czasach PRL na karę śmierci za serię zabójstw na dzieciach, zabójstw o podłożu seksualnym, osoba, której potem karę śmierci zamieniono na 25 lat więzienia. Przez te 25 lat nie działo się nic, by zapewnić bezpieczeństwo polskim dzieciom, by zapewnić bezpieczeństwo potencjalnym ofiarom tych zbrodniarzy - powiedział Gowin.
Jak zauważył, sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę o leczeniu w ośrodku zamkniętym sprawców najgroźniejszych zbrodni po odbyciu przez nich kar.
- Wtedy jednak wydarzyła się rzecz bez precedensu, wymagająca natychmiastowego wyjaśnienia ze strony premiera Donalda Tuska - przez trzy tygodnie ustawa podpisana przez prezydenta przeleżała w kancelarii premiera, nie została opublikowana, w efekcie Mariusz Trynkiewicz, sprawca serii okrutnych mordów (skazany w 1989 r. za morderstwo czterech chłopców) opuści więzienie - zaznaczył polityk Polski Razem.
Gowin powiedział, że Polska Razem domaga się, aby premier bezzwłocznie przedstawił w sejmie informację o działaniach dotyczących izolacji najgroźniejszych przestępców. - Nie ustaniemy w tym, aby domagać się wyjaśnienia, jak doszło do tego skandalicznego zaniedbania w kancelarii premiera, a którego konsekwencje mogą być tragiczne, dzisiaj wszyscy rodzice powinni się od pana premiera doczekać wyjaśnienia - podkreślił.
Jak dodał, obowiązkiem służb jest "otoczenie Trynkiewicza ścisłą kontrolą, a plan takich działań powinien być bezzwłocznie przygotowany".
Leszem Miller: to wydarzenie o skali skandalu
Z kolei szef SLD za "wydarzenie o skali skandalu" opóźnienie w publikacji w Dzienniku Ustaw ustawy ws. postępowania z niebezpiecznymi przestępcami. Szef Sojuszu zapowiedział interpelację w tej sprawie.
Jak dodał, przypadek Mariusza Trynkiewicza - pedofila, który w 1989 roku został skazany na karę śmierci za zabójstwo czterech chłopców (później na mocy amnestii karę zamieniono na 25 lat więzienia), jest zatrważający. - Tym bardziej, że sam zainteresowany mówi, że dalej będzie mordował - zaznaczył lider Sojuszu.
Jarosław Kaczyński: szef PiS: wskazać winnych zaniedbań
Również szef PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należy wskazać winnych zaniedbania, w wyniku którego opóźniła się publikacja ustawy. Jego zdaniem Mariusz Trynkiewicz, sprawca serii okrutnych mordów, powinien być pod ścisłym nadzorem.
- Dlaczego to się przeleżało około dwóch tygodni, naprawdę nie wiem - powiedział Kaczyński. Zarzucił ekipie premiera Donalda Tuska "nieumiejętność rządzenia". - To jest grupa, która poza wszystkim do rządzenia się kompletnie nie nadaje. Trzeba się urodzić z pewnymi cechami. Oni się z tymi cechami nie urodzili - mówił. Dodał przy tym, że nie jest pewien, czy ustawa nie zostanie zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny.
- Wskazanie winnych tego zaniedbania byłoby z pewnością bardzo zasadne, ale sprawa nie dotyczy tylko premiera, ale także prezydenta, bo tam także się trochę przeleżało. Bo trzy dni to o trzy dni za dużo w tej sytuacji - podkreślił prezes PiS.
Ziobro: to będzie gigantyczna kompromitacja Tuska
Także lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro zaapelował do premiera Donalda Tuska, żeby zrobił wszystko, aby Mariusz Trynkiewicz, nie wyszedł na wolność. Ziobro ocenił, że jeśli Trynkiewicz odzyska wolność, będzie to "gigantyczna kompromitacja" Tuska.
Ziobro stwierdził, że ustawa o leczeniu w ośrodku zamkniętym sprawców najgroźniejszych zbrodni po odbyciu przez nich kar, została za późno opublikowana przez kancelarię premiera w Dzienniku Ustaw, co - jak zauważył - umożliwia Trynkiewiczowi wyjście na wolność.
- Przez brak odpowiedzialności ze strony rządu, prawdopodobnie nie uda się zatrzymać jednego z najgroźniejszych sadystycznych morderców dzieci, Mariusza Trynkiewicza - powiedział Ziobro.
Zaapelował do premiera Tuska, aby "dla obrony resztek honoru stanął na uszach i na rzęsach, żeby ten człowiek nie wyszedł na wolność". - Nie ma żadnego wytłumaczenia dla partactwa, którym byłoby wyjście na wolność (Trynkiewicza) - podkreślił. Jak ocenił, gdyby to tego doszło, byłaby to "gigantyczna kompromitacja" rządu i premiera Tuska.
Lider SP przypomniał, że jego klub złożył projekt ustawy, który miał uniemożliwić wyjście na wolność najgroźniejszych przestępców, w tym Trynkiewicza. Ale - jak zauważył - "projekt SP przeleżał w lasce marszałkowskiej sześć miesięcy".
Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk zaapelował do Tuska, aby wskazał winnych zaniedbań w kancelarii premiera - w związku ze zbyt późnym opublikowaniem nowego prawa w Dzienniku Ustaw - i wyciągnął wobec nich konsekwencje.
- Ile jeszcze ludzi musi zginąć, aby Tusk rozpoczął mądrą politykę karną, do ilu jeszcze musi dojść ludzkich tragedii, aby polityka karna w Polsce przyjęła normy cywilizowane - pytał Mularczyk.
Ustawa dot. groźnych przestępców
Jak informują media, ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób dopiero 7 stycznia br. została opublikowana w Dzienniku Ustaw, podczas gdy prezydent Bronisław Komorowski podpisał ją jeszcze w grudniu 2013 r. - skutkiem zwłoki już w przyszłym miesiącu Trynkiewicz może wyjść na wolność.
Możliwość interwencji w takiej sytuacji daje właśnie ta ustawa, bowiem przewiduje możliwość przymusowego leczenia tego typu przestępców już po odbyciu kary. Zgodnie z ustawą, decyzja o zastosowaniu nadzoru prewencyjnego albo o umieszczeniu w specjalnym Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym podejmowana byłaby przez sąd okręgowy.
Ustawę o leczeniu w ośrodku zamkniętym sprawców najgroźniejszych zbrodni po odbyciu przez nich kar prezydent podpisał w grudniu 2013 r., jednocześnie zapowiadając skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawa dotyczy m.in. postępowania wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat (w kodeksie karnym nie funkcjonowała wówczas kara dożywocia). W 2014 r. pierwsze z tych osób zakończą wykonywanie wyroków.
Resort sprawiedliwości informował w listopadzie ub.r., że według szacunków, ustawa ta potencjalnie będzie dotyczyła maksymalnie 18 osób, w tym dwóch skazanych niegdyś na kary śmierci.